Wielki finał Konkursu Piosenki Eurowizji odbędzie się już 18 maja w Tel Awiwie. Nastawialiście się na nudne show? Nie tym razem, bo właśnie dotarła do nas niesamowita wieść. Okazuje się, że podczas finałowej rywalizacji na scenie w Izraelu pojawi się Madonna.
Jak donoszą izraelskie media, królowa popu ma wykonać dwie piosenki, a jedna z nich ma być nieznanym dotąd utworem gwiazdy, który promować będzie jej najnowszy, czternasty już album. O tym, że Madonna ma zagościć na Eurowizji, plotkowano już od dłuższego czasu, ale dopiero teraz wszystko stało się faktem. Według ustaleń zagranicznych tabloidów za wykonanie dwóch piosenek Madonna zażyczyła sobie aż miliona dolarów.
Zapowiada się więc niesamowita gratka dla fanów gwiazdy na całym świecie. Z pewnością obecność Madonny sprawi też, że tegoroczny konkurs będzie cieszył się dużo większą popularnością. My już teraz nie możemy się doczekać.
Polskę podczas tegorocznej Eurowizji reprezentować będzie zespół Tulia. Dziewczyny zdobyły sławę, publikując w sieci covery znanych przebojów w wersji folkowej. Potem przyszedł czas na autorskie kompozycje. Po sukcesie piosenki "Jeszcze Cię Nie Ma" w sieci zadebiutował kolejny singiel "Pali się". To właśnie ten utwór powalczy w tym roku na Eurowizji. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że tytuł został nieco zmieniony. Nowa wersja przeboju "Pali się (Fire of Love)" jest po części nagrana w języku angielskim. Trzymamy kciuki.
DH