Choć Księżna Kate od kilku miesięcy jest bohaterką tabloidów, które donoszą o jej konflikcie z Meghan Markle, nie straciła na tym wizerunkowo. Wręcz przeciwnie. To księżna Sussex jest uważana za "tę złą", która od czasu pojawienia się na brytyjskim dworze sieje zamęt. Czy słusznie? Jeśli wierzyć najnowszym plotkom, księżna Kate nie jest wcale taka niewinna jak się wydaje.
Księżna Kate wystąpiła przeciwko wieloletniej przyjaciółce
Rose Hanbury jest wieloletnią przyjaciółką księżnej Kate. A raczej była, bo z nieznanych przyczyn popadła w niełaskę. Choć jeszcze niedawno spędzały ze sobą dużo czasu, nagle ich kontakt się urwał - donosi "The Sun".
Stosunki między nimi stały się napięte i nikt nie wie dlaczego. Przez lata bardzo wiele je przecież łączyło.
Sam konflikt nie jest jeszcze niczym bardzo zaskakującym. Najgorsze jest to, że Kate postanowiła użyć swoich wpływów i zażądała od Williama, by postarał się o usunięcie Rose i i jej męża z towarzyskich elit. Postawiony w niezręcznej sytuacji William podjął podobno próby pogodzenia przyjaciółek, ale niestety bez skutku.
Rose Hanbury nie ma królewskiego pochodzenia, ale jej rodzina od zawsze przyjaźniła się z brytyjskim dworem. Jej babcia Lady Elizabeth Lambert była nawet druhną na ślubie królowej Elżbiety II i księcia Filipa w 1947 roku. Nic dziwnego, że William nie chce mieszać się w jej konflikt z Kate. Zarówno Rose, jak i jej mąż David Rocksavage z majątkiem szacowanym na 112 milionów funtów to wysoko postawione osoby.
WJ
