Wielkimi krokami zbliża się dzień narodzin pierwszego dziecka Meghan Markle i księcia Harry'ego. Przyszli rodzice już od jakiegoś czasu przygotowują się na ten moment. Teraz zagraniczne media podają, że księżna Sussex właśnie wybrała asystentkę, która pomoże jej komfortowo przejść poród i wesprze ją w czasie połogu.
Jak donosi "US Weekly", Meghan bardzo zależało, żeby towarzyszyła jej wtedy osoba, która przytrzyma ją za rękę i ma doświadczenie w tym, jak pomóc kobiecie podczas porodu. Przeważnie taką dulą zostaje osoba, która sama jest matką i wie, jak ciężki dla kobiety jest to okres. Do zadań asystentki będzie należeć np. robienie masażu, który pomoże Meghan złagodzić dolegliwości fizyczne, oraz wsparcie psychiczne i emocjonalne, co dla księżnej jest niezwykle ważne.
Meghan bardzo wierzy w moc spokojnej i pozytywnej energii w czasie porodu. Jest na tym skoncentrowana - zdradziła osoba związana z rodziną królewską.
Meghan już od jakiegoś czasu spotyka się z Lauren Mishcon, 40-latką, która jest mamą trójki dzieci. Kobieta jest w pewien sposób powiązana z rodziną królewską, gdyż jej mąż, Oliver Mishcon,jest wnukiem prawnika, którego kancelaria zajmowała się rozwodem księżnej Diany z księciem Karolem. Dula jednak nie chce zdradzać szczegółów spotkań z Meghan Markle:
Nie jestem upoważniona do rozmawiania na temat moich klientek - powiedziała dziennikarzowi "The Sun".
Informator magazynu zdradził też, że zatrudniona dula instruuje też księcia Harry'ego, jak ma pomagać i wspierać żonę. Myślicie, że ich współpraca potrwa dłużej, czy jeszcze przed porodem usłyszymy, że kolejna asystentka odeszła z pracy przez trudny charakter Meghan?
AW