Maja Frykowska pojawiła się w miniony weekend w "Dzień Dobry TVN". Celebrytka opowiedziała o wewnętrznej przemianie i nawróceniu. Wyznała, że żałuje tego, jak zachowywała się w programie "Big Brother" tłumacząc, że była wtedy "zagubioną, młodą dziewczyną". Ponoć to właśnie wiara pozwoliła jej się zmienić na lepsze.
Słowa Mai nie do końca przekonywały prowadzących, Kingę Rusin i Piotra Kraśko.
Maja, ale twoje stare życie nie umarło, dlatego że przychodzisz do nas do programu, napisałaś o tym książkę. Jeśli to było tak traumatyczne i chciałaś od tego uciec, to pojawia się pytanie: dlaczego tego nie zrobiłaś? (...) Niczego Ci teraz nie brakuje: masz wiarę, masz męża, masz dziecko, a mimo wszystko wracasz do show-biznesu. Wcale się nie odcięłaś - mówiła dziennikarka.
Internauci od razu zareagowali i skrytykowali parę dziennikarzy. Uznali, że ich "ataki" i "kpiny" z gościa były nieprofesjonalne. W końcu głos zabrała Rusin. Prezenterka wyznała, że historia Mai jest świetna i inspirująca, jednak początkowo miała pewne wątpliwości, by w nią uwierzyć.
Okazuje się, że w przeciwieństwie do Piotra i Kingi, widzowie od razu zainspirowali się historią Mai opowiedzianą w "Dzień Dobry TVN". Pod jej zdjęciem na Instagramie internauci gratulują, dziękują celebrytce i bronią jej.
Gratuluję opanowania. Wspaniała historia, wspaniała rozmowa...
Zaimponowałaś mi. Każdy popełnił błędy, których dzisiaj się wstydzi. Ważne, żeby wyciągać wnioski. Brawo!
Znaleźli się i tacy, którzy skrytykowali bezpośrednio Kingę i Piotra twierdząc, że nie pokazali klasy.
Maju, wypadłaś wspaniale. Pokazałaś klasę, nie to co Kinga Rusin!
Żenujący poziom dziennikarstwa...
Dramatyczna postawa prowadzących!
A Wy co o tym myślicie?
KS