Od soboty ślubem Dody żyją chyba wszyscy jej fani. Wokalistka w Hiszpanii po raz pierwszy wzięła ślub kościelny. Jej mężem został Emil Stępień, którego Doda od zawsze przedstawiała jako swojego najlepszego przyjaciela. Jeszcze kilka dni temu mówiła, że łączy ich tylko silna przyjaźń.
Przyjaźnie mogą przetrwać lata. Przyjaciół mam po 10, 15, 20 lat. Wszystkie moje narzeczeństwa, małżeństwa już nawet nie pamiętam, jak wyglądały, zastąpiły mnie inne osoby - wyznała gwiazda w "Gwiazdach Cejrowskiego".
Jak się okazuje, swoim ślubem Rabczewska zaskoczyła nie tylko swoich wielbicieli, ale także... gości. Do ostatniej chwili nikt z przyjaciół Dody nie wiedział, że leci na uroczystość zaślubin.
Wszyscy byli przekonani, że jadą w zupełnie innym celu. Doda powiedziała bliskim, że zabiera ich na prywatną imprezę, gdzie miała zagrać dla nich koncert. Dopiero na miejscu, w Hiszpanii wszystko się wyjaśniło i okazało się, że Doda i Emil wezmą ślub, co było ogromną niespodzianką dla wszystkich zgromadzonych - powiedział nasz informator.
Dodzie możemy tylko pogratulować, że potrafiła utrzymać wszystko w tajemnicy do końca. Świeżo upieczonym małżonkom życzymy samych tak szczęśliwych chwil! :)
JT