Doda gościła ostatnio w programie Marcina Cejrowskiego pt. "Gwiazdy Cejrowskiego". Podczas bardzo szczerej rozmowy nie obyło się bez pytania o głośny konflikt piosenkarki z Agnieszką Woźniak-Starak.
Jeżeli by mnie poprosiła o wybaczenie, na pewno bym jej tego wybaczenia udzieliła. Ja już dawno odpuściłam. To jest dla mnie dawno odpuszczona sprawa i kompletnie nie zajmuje mi to głowy. Jak masz wybaczyć, to ktoś musi powiedzieć: Ej, słuchaj, zepsułam coś, wybacz mi. Ja wtedy mówię: Ok, dobra. To jest na tej zasadzie, bo ciężko jest przebaczyć komuś, kto tego przebaczenia nie chce (...) - odpowiedziała szczerze Doda.
Piosenkarka podkreśliła, że jest jak najbardziej otwarta na pogodzenie się, z tymże jej zdaniem, to nie ona powinna wykonać ten pierwszy krok:
Jeżeli ktoś będzie chciał wyczyszczenia sytuacji, pojednania, to ja nie pałam złą energią, zawsze może przyjść, pogadać, a tym bardziej teraz. Jakbym miała coś na sumieniu, wykonałabym pierwszy krok. Nienawidzę intryg, knucia, budowania obozów przeciwko komuś.
Jednym z ważnym wątków, poruszanych w rozmowie, było również pytanie o relacje, jakie łączą Dodę i Emila Stępnia.
Emil Stępień nie jest "nositorbą". Jest "nosiwszystkim", czego w danej chwili potrzebuję. Takie nazwy, wyzywanie kogoś od "nositorby" to jest obrażanie. Za dziesiątym razem, to było śmieszne, ale za dwudziestym jest to po prostu żenujące (...) - wyznała Doda.
Piosenkarka podkreśliła również, że łączy ich prawdziwa przyjaźń i że bardzo ceni swojego partnera biznesowego:
On jest bardzo odważną, konsekwentną osobą, podziwiam go, że udało mu się zdobyć do reżyserii Władysława Pasikowskiego, a do głównej roli Marcina Dorocińskiego. (...) Ja go bardzo szanuję przede wszystkim dlatego, że on nic ode mnie nie chce. Przyjaźnie mogą przetrwać lata. Przyjaciół mam po 10, 15, 20 lat. Wszystkie moje narzeczeństwa, małżeństwa już nawet nie wiem, jak wyglądały, zastąpiły mnie inne osoby.
Konflikt Dody z Agnieszką Woźniak-Starak rozpoczął się ponad 3 lata temu od serii materiałów o piosenkarce w programie "Na językach". Żartowano w nim z wypadku Dody, często mówiono także o nieślubnej córce ojca wokalistki. Po tym nadeszła pamiętna impreza "Niegrzeczni 2014", na której doszło ponoć do bójki między paniami.
Według Agnieszki Woźniak-Starak to Doda napadła na nią w łazience i pobiła. Natomiast Doda opowiadała, że nie doszło do użycia siły. Na miejscu pojawiła się policja, jednak żadna z celebrytek nie miała żadnych obrażeń. Incydent trafił do sądu. W 2016 roku zapadł wyrok w tej sprawie. Doda została uniewinniona ze względu na "niską szkodliwość społeczną". Sąd uznał, że "spryskanie wodą z pistoletu-zabawki" nie było szczególnym naruszeniem nietykalności.
AG