Jacek Międlar podzielił się swoim pomysłem na stworzenie kolekcji ubrań z hasłem "Nie przepraszam za Jedwabne". Maja Ostaszewska, która nie unika wyrażania publicznie swoich opinii, także tym razem otwarcie wyznała, co myśli o idei Międlara.
Dezaprobata aktorki zdenerwowała Międlara, więc umieścił obraźliwy wpis na jej temat, w którym zapytał: Kim Ty w końcu jesteś: Niemką czy kacapką?
Teraz Ostaszewska w rozmowie z "JastrząbPost" skomentowała:
Ja od bardzo dawna apeluje o delegalizację ONR-u, uważam za haniebne w naszych czasach przyzwolenie na to, aby legalnie funkcjonowała organizacja, która jawnie nawołuje do nienawiści, która na swych sztandarach ma hasła rasistowskie i nawołuje do antysemityzmu, homofobii. Dla mnie to jest nie do przyjęcia, ja nie mogę się w tym pogodzić, że to jest w naszym kraju legalne. W każdym kraju w dzisiejszych czasach są takie tendencje, są takie nurty bardzo silnie nacjonalistycznie, pełne agresji. Ale w większości przypadków nie ma na nie oficjalnego przyzwolenia. Bardzo niepokoi mnie, że w Polsce jest – wyznała w rozmowie.
Ostaszewska nie zamierza odpuszczać i zastanawia się nad podjęciem kroków prawnych.
Tak, to jest obraźliwe, co napisał i jestem nawet namawiana, żeby spotkać się na drodze prawnej. Zastanawiam się nad tym – dodała.
MT