Walentynkowe wydanie "Milionerów" za nami. Fani są zawiedzeni: Masakra, naciągane na maksa

"Milionerzy" do ramówki TVN wracają wiosnę, ale z okazji walentynek stacja przygotowała wydanie specjalne. W programie pojawiły się gwiazdy "Diagnozy" i "Podatku od miłości". Fani skrytykowali poziom odcinka.

Nowy sezon "Milionerów" pojawi się w TVN w marcu, ale na specjalne okazje stacja często przygotowuje nam niespodzianki. Tak było i tym razem. We wtorek w walentynkowym odcinku do walki o milion stanęły dwie pary gwiazd, Sonia Bohosiewicz i Maciej Zakościelny z serialu "Diagnoza" oraz Aleksandra Domańska i Michał Czernecki znanych z nowego filmu "Podatek od miłości".

Wszyscy doceniamy, fakt, że pieniądze wygrane w  programie są przeznaczone na cele charytatywne, ale niestety wygląda na to, że gwiazdy zawiodły widzów. Internauci skrytykowali ich zachowanie oraz niski poziom pytań.

Co zakochani wycinają na pniach drzew? - brzmiało pierwsze pytanie w odcinku. 
A. serce przebite strzałą
B. dłonie złączone szarfą
C. mózg z wbitą różą
D. motyle w brzuchu.

Prawidłowa odpowiedź to oczywiście odpowiedź A, natomiast Sonia Bohosiewicz i Maciej Zakościelny "dumali" nad ostateczną odpowiedzią wyjątkowo długo.

Dokończ: Tere-fere kuku... - to jedno z kolejnych pytań, jakie usłyszeli uczestnicy.
A. konie mkną po bruku
B. strzela baba z łuku
C. zrobię se seppuku
D. i morele bęc!

Negatywne komentarze pojawiły się na wszystkich możliwych mediach społecznościowych.

Ach, te specjalne wydanie "Milionerów". Wszystko takie "prawdziwe", "naturalne" - podsumował ironicznie internauta.
Masakra, naciągane na maksa! Banalne pytania, dziecko znałoby odpowiedź, a oni siedzą i myślą. Mieli wygrać tyle, ile wygrali. To ustawione, wiadomo.
Daliby lepiej od razu pieniądze na te fundacje i nie robili tego cyrku i debili z siebie.
Żenada.

Odcinki specjalne "Milionerów" nie cieszą się pozytywnymi opiniami. Tym razem widzom nie spodobali się również sami uczestnicy. A zwłaszcza zachowanie Sonii Bohosiewicz, która niejednokrotnie podkreśliła, że jest bardzo zestresowana.

Oglądałam walentynkowy odcinek "Milionerów" i Sonia mnie tak wkurzała, że w pewnym momencie chciałam rozwalić telewizor!
Sonii wydaje się, że jest zabawna, bezsensowne gadanie przez pół programu.

Ostatecznie para Bochosiewicz i Zakościelny zebrała na rzecz fundacji "TVN Nie Jesteś Sam" 40 tys. zł. Domańska i Czernecki wygrali tylko 5 tys. zł, ale wciąż mają szansę grać o milion w kolejnym odcinku specjalnym już dziś wieczorem.

Wydaje nam się, 30 minut to niewysoka cena za tak duży zastrzyk gotówki w szczytnym celu. Może warto potraktować wydanie specjalne delikatniej i nie denerwować się jakością programu?

PC

Więcej o: