Pewnie niewiele z Was o tym wie, ale Kate Winslet ma na koncie popularny singiel. W 2001 roku aktorka dubbingowała postać Belli w animacji "Opowieść wigilijna" i jej rola obejmowała też kwestie wokalne.
Twórcy wykorzystali popularność Kate i wypuścili zaśpiewaną przez nią piosenkę, "What if", jako singiel promujący animację. Jednak mimo tego, że utwór okazał się sukcesem, Winslet woli zapomnieć o tym doświadczeniu.
Podczas wywiadu dla BBC Radio 1 dziennikarz puścił jej fragment piosenki. Tego się chyba nie spodziewała.
Nie, proszę, nie rób tego - powiedziała jak tylko usłyszała początek.
Jej reakcja już na samym początku mówi wszystko - najpierw ciężko westchnęła, a później kilkukrotnie prosiła dziennikarza, żeby to wyłączył.
Dlaczego mi to pokazujesz? Wyłącz to! Wyłącz to! - powtarzała.
Dodała też, że jej mąż zawsze puszcza jej ten utwór podczas rodzinnych spotkań, żeby zrobić jej na złość. Mimo wszystko Kate była w dobrym humorze i z dystansem podeszła do tej części wywiadu.
Jak myślicie, czy ten utwór jest faktycznie tak zły, że powinna się go wstydzić? ;)
OG