Piasek ostatnio mocno uraził społeczność LGBT. W sieci burza. Teraz się tłumaczy

Jedna z ostatnich wypowiedzi Andrzeja Piasecznego zbulwersowała tysiące internautów. Teraz w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" Piasek postanowił się wytłumaczyć.

"W czasach, w których wszyscy chcemy wymachiwać różnymi flagami i pokazywać, że jesteśmy z czegoś dumni (po angielsku: pride), organizując uliczne parady, to ja ogłaszam wszem i wobec, że jestem dumny z tego, że wierzę w Boga" - właśnie od tych słów Andrzeja Piasecznego zaczęła się burza. Internauci zwrócili uwagę, że tego typu wypowiedzi są deprecjonujące dla osób LGBT i wynika z nich, że bycie gejem i wiara w Boga wykluczają się.

W wywiadzie z "Gazetą Wyborczą" Piaseczny został spytany o tą sprawę. Powiedział, że ta odpowiedź dotyczyła genezy powstania jednej z jego piosenek.

Tak powiedziałem. I mogę to powtórzyć jeszcze raz. Trzeba tylko dodać, że opowiadałem o jednej z moich piosenek i o tym, jak ona powstawała. A powstała po tym, jak przyjaciel, gej, powiedział mi, że jestem jedynym spośród jego znajomych, który nie śmieje się z tego, że on wierzy w Boga. Odpowiedziałem: jeśli wierzysz prawdziwie i głęboko, to nigdy, ale to nigdy nie wstydź się, że jesteś wierzący. Ja się nie wstydzę. I bardzo szybko napisałem tę piosenkę – „God Pride”.

Dziennikarz zwrócił uwagę, że słowa Piasecznego stoją w kontrze do działań podejmowanych przez środowiska, które jednak są dyskryminowane i piętnowane. Przytoczył też wpis blogera / dziennikarza, Piotra Grabarczyka.

Społeczność LGBT wymachuje flagami dlatego, że jest zbyt wiele takich ludzi jak Ty, którzy swoją postawą i wypowiedziami mówią jasno, że swojej orientacji należy się wstydzić - pisał Grabarczyk.

Piaseczny odpowiedział, że w jego wypowiedzi nie ma żadnej kontry oraz podkreślił znaczenie wolności, w tym wolności manifestowania.

Każdy może manifestować to, co chce. Nikomu tego nie odbieram, bo sam nie chciałbym, żeby taką wolność mi odbierano. Nikomu nigdy nie powiem, żeby się wstydził siebie. Natomiast, co będę manifestował – to już, proszę mi wybaczyć, ale wybiorę sobie sam - zakończył temat Piaseczny.

Myślicie, że te słowa są wystarczającym wytłumaczeniem?

OG

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.