Wszyscy czekali aż Robert Lewandowski ogłosi podczas środowego meczu, że został ojcem. Piłkarz jednak nie potwierdził tej plotki, przynajmniej nie wprost. Jego zachowanie było natomiast dosyć nietypowe: brakowało mu koncentracji i skuteczności, zupełnie jakby myślami był gdzieś indziej. To dla niektórych decydujący dowód, że Anna Lewandowska urodziła, ale sama trenerka tego nie potwierdza. Dziś rano na jej Instastories pojawiło się zdjęcie ze wspólnego śniadania z mężem w domu. Na pewno nie przebywa więc w szpitalu.
Mało tego, Lewandowska odbyła normalny poranny trening. Niestety na zdjęciu sprytnie zasłoniła brzuch, więc nie rozwiązuje ono zagadki.
Workout time - napisała.
Czy to możliwe, żeby "Lewa" tak krótko po porodzie była już w stanie wrócić do treningów? Wydaje się to trudne w realizacji, ale - kto wie!
red