Michael Buble zawiesił obecnie swoją działalność artystyczną. Razem z żoną skupia się na pomocy ich trzyletniemu synowi, u którego zdiagnozowano raka wątroby. Wokalista w październiku zeszłego roku z dużą ekscytacją ogłaszał fanom, że poproszono go o poprowadzenie gali Brit Awards, która odbędzie się 22 lutego tego roku. Teraz poinformował, że rezygnuje z tego zadania.
Dzięki jego obecności, to byłaby wyjątkowa noc. Wielka szkoda, że go zabraknie, ale uznał, że rodzina jest teraz dla niego priorytetem - zdradza źródło "The Sun".
Źródło portalu dodaje, Buble długo zastanawiał się, czy podjąć wyzwanie.
To była dla niego trudna decyzja. Organizatorzy imprezy bardzo go szanują i dali mu na jej podjęcie tyle czasu, ile potrzebował - czytamy.
Trzyletni Noah cały czas przebywa w szpitalu w Los Angeles, dokąd tymczasowo przeprowadzili się jego rodzice. Chłopiec poddawany jej chemioterapii. Ostatnie rokowanie są optymistyczne.
Szansę na wyleczenie lekarze szacują na 90 procent - podaje argentyński magazyn "Gente".
EK