Ryan Gosling zgarnął statuetkę dla najlepszego aktora za film "La La Land'. Aktor, odbierając nagrodę udowodnił, jak bardzo jest świadomy, że nie osiągnąłby tego sukcesu bez wsparcia żony, Evy Mendes, która w tym czasie zajmowała się ich dwiema córkami, Esmeraldą i Amadą.
Chciałbym szczerze podziękować jednej osobie i powiedzieć, że kiedy ja śpiewałem, tańczyłem i grałem na pianinie, doświadczając najlepszych rzeczy, jakie przydarzyły mi się w filmie, moja pani wychowywała jedną naszą córkę, była jednocześnie w ciąży z drugą oraz pomagała bratu w walce z rakiem. Gdyby nie zrobiła tego, ja nie mógłbym doświadczyć tych rzeczy, więc na pewno ktoś inny byłby tu dzisiaj na moim miejscu. Tak więc, kochanie, dziękuję ci. Amado i Esmeraldo, moje córki, kocham was. I jeżeli mogę, chciałbym zadedykować te słowa pamięci brata Evy, Juana Carlosa Mendesa - powiedział Gosling.
Po wystąpieniu Goslinga internet wprost eksplodował od komentarzy. Fani gratulowali aktorowi zarówno nagrody, jak i przemówienia.
Czy potrzebujemy więcej powodów, żeby go uwielbiać? Mój Boże, to było doskonałe.
Gratulacje. Zasłużyłeś.
Klasa. Po prostu - pisali na Twitterze.
Ryan Gosling udowodnił tymi słowami, że na sukces jednej osoby pracują także inni: żony i partnerki, które zajmują się domem, kiedy mężczyźni robią karierę. A przecież Eva Mendes także jest aktorką i ma własne ambicje. Jednak ostatni film, w jakim zagrała, powstał w 2014 roku.
JZ