Carrie Fisher nie żyje. Aktorka nie doszła do siebie po zawale, którego doznała w piątek.
Informację o śmierci podał do publicznej wiadomości Simon Halls, rzecznik rodziny. Uczynił to w imieniu córki aktorki, Billie Lourd.
Zawiadamiamy z głębokim smutkiem, że Billie Lourd potwierdziła śmierć ukochanej matki, która zmarła o godzinie 8.55 rano - głosi oświadczenie. - Kochał ją cały świat i będzie nam jej teraz bardzo brakowało. Cała rodzina składa podziękowania za wasze myśli i modlitwy.
Carrie Fisher była znana głównie z roli księżniczki Lei w "Gwiezdnych wojnach". Zawału doznała w piątek, kiedy leciała samolotem z Londynu do Los Angeles. Aktorka była reanimowana na pokładzie maszyny, a jej stan określono jako krytyczny.
JZ