Paweł Kukiz w rozmowie z Robertem Mazurkiem omawiał bieżące wydarzenia polityczne. Wśród poruszanych tematów nie mogło zabraknąć czarnego protestu i pytań o sytuację, związaną z projektem zaostrzenia ustawy aborcyjnej. Kukiz stwierdził, że cały spór jest tematem zastępczym dla ważniejszych kwestii, a mianowicie planów podpisania przez rząd umowy o wolnym handlu z Kanadą. Przyznał też, że jest za podtrzymaniem obecnych przepisów. Swoje stanowisko uzasadnił bardzo mocnymi słowami:
Jestem zwolennikiem utrzymania tej ustawy, która dziś jest obowiązująca. Koniec, kropka. Nie mogę zgodzić się ze względów etycznych na projekt, który mówi: róbta, co chceta ze swoim dzieckiem, bo to moje ciało. Trzeba było zdawać sobie sprawę, komu się dawało to ciało i kiedy się dawało, i jak się dawało, że się nie rozleciało.
Po tej wypowiedzi w mediach zawrzało. Jako jedna z pierwszych na słowa Kukiza zareagowała dziennikarka, Monika Olejnik. Jak podsumowała na swoim Facebooku występ polityka w RMF FM:
Chyba pana posła pogięło!
Pod jej postem bardzo szybko pojawiło mnóstwo komentarzy. Internauci byli jednak w tej kwestii jednomyślni:
Pogięło? Delikatnie powiedziane Pani Moniko...Widać, że punkt widzenia zmienia się od punktu siedzenia... Chyba zaczynają mi nerwy puszczać na takie kretyńskie wypowiedzi ludzi, którzy w tym kraju mają stanowić prawo.
To jest wypowiedź polityka!? "Komu się dawało, kiedy i jak że się nie rozleciało". To masakra jakaś, jeden wielki obłęd!!! To nie scena rockandrollowa, to polityka i publiczne wystąpienia.
Szkoda, że nie umie pojąć, że bagatelizowanie wszystkiego i sprowadzanie do 'dawania' nie tyczy się sytuacji gwałtu (szczególnie wśród nieletnich), sytuacji kiedy dochodzi do zagrożenia życia matki... ile razy trzeba to powtarzać?
Paweł Kukiz w sejmie był jednym ze zwolenników odrzucenia projektu ustawy, złożonej przez Ordo Iuris. Zgodnie z nią, kobieta miałaby być karana więzieniem za przerwanie ciąży, a prokuratura uzyskałaby prawo do sprawdzenia okoliczności, w jakich doszło do poronienia. Polityk był jednak także przeciw liberalizacji, czyli projektowi złożonemu przez komitet Ratujmy Kobiety.
Poseł użył bardzo mocnych słów, które zwłaszcza w ustach polityka nie brzmią dobrze. A Wy, co o tym myślicie?
AW