"Azja Express". Szokujący finał odcinka. "Odchodzicie z programu jak bohaterki"

Na antenie TVN wyemitowano kolejny odcinek "Azji Express". Uczestnicy zawzięcie walczyli o bilet do Tajwanu. Nim jednak wręczono przepustkę do następnego etapu, Daria Ładocha zaskoczyła wszystkich nietypową konkurencją. Pomysł prowadzącej nie każdemu przypadł do gustu. Najgorsze jednak wydarzyło się na końcu.

W ostatnim odcinku "Azji Express" nie odpadła żadna para. Los uśmiechnął się natomiast do Jana Błachowicza i Józefa Gąsienicy-Gładczana. Mężczyźni w ubiegłym tygodniu jako pierwsi dotarli na metę i to właśnie oni otrzymali pierwszy bilet do Tajwanu. Reszta uczestników wciąż musiała walczyć o swoje miejsce w programie. Nim jednak ruszyli w pościg za nagrodą, musieli wziąć udział w zadaniu przygotowanym przez Darię Ładochę. Para, która wygrała plebiscyt na "najbardziej lubiany duet" mogła wystartować w wyścigu nieco wcześniej niż inne.

Zobacz wideo Znacie Ev'ry Night? One znają! Mandaryna i Fabienne Wiśniewska w "Ja wysiadam"

 "Azja Express". Kto został najbardziej lubianą parą?

 - Jesteście tu już długo, zdążyliście się polubić, więc zabawimy się w wyłonienie najbardziej lubianej pary - zaczęła Ładocha. Nie trzeba było długo czekać na komentarz Agnieszki Głowackiej, która najwyraźniej zdawała sobie sprawę, że szanse na wygraną nie są zbyt wysokie. - Samo się lubić też możemy? - dopytywała z nadzieją. - Wiedziałam, że jeśli ktoś zada to pytanie, to będziesz to ty Agnieszko - żartowała Ładocha. Jak się okazuje, nie wszystkie pary odwzajemniły swoją sympatię. Głowaccy dali punkty Oli i Ewelinie, natomiast dziewczyny nie uwzględniły ich w swoim rankingu - Widać, w drugą stronę to nie zadziałało - mówiła rozczarowana Agnieszka. Ostatecznie pierwsze wystartowały Ola i Ewelina. Pozostałe pary musiały walczyć w dodatkowym zadaniu - przeciąganiu liny. 

"Azja Express". Kto odpadł z ósmego odcinka?

Mimo że to Ola i Ewelina wystartowały jako pierwsze, ostatecznie to właśnie one odpadły z programu. Wszystko przez nieoczekiwany zwrot akcji. Gdy pary dotarły do celu, musiały zdobyć betel, czyli popularną lokalną używkę, oraz żuć ją do momentu aż zabarwi usta na czerwono. Choć Ola i Ewelina dobiegły jako przedostatnie, to w wyniku komplikacji ich usta nie chciały zabarwić się na ten konkretny kolor. Ostatnie na mecie były Gabi Drzewiecka i Jagna Niedzielska. Dziewczyny chciały poczekać, aż ich koleżanki osiągną zamierzony efekt - w końcu były przed nimi - ale te ostatecznie postanowiły oddać im miejsce w programie. - Odchodzicie z programu jak bohaterki - mówiła poruszona prowadząca. ZOBACZ TEŻ: Wojewódzki stwierdził, że Piotr Głowacki jest "nieszczęśliwy". Reakcja jego żony to hit

 
Więcej o: