• Link został skopiowany

"Hotel Paradise". Znamy zwycięzców czwartej edycji. To właśnie oni stanęli na ścieżce lojalności. Szok! Znowu był rzut kulą

Wielki finał "Hotelu Paradise" za nami. Czwarta edycja przysporzyła widzom, a także uczestnikom ogrom emocji. W ostatnim odcinku na ścieżce lojalności decyzją byłych uczestników stanęli Sara i Michał.
'Hotel Paradise'
Instagram - Hotel Paradise

Więcej o programach TV znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Czwarta edycja "Hotelu Paradise" za nami. Przed byłymi uczestnikami programu postawiono nie lada zadanie. Spośród dwóch finałowych par, czyli Nany i Łukasza oraz Sary i Michała, musieli wybrać tę, która stanie na ścieżce lojalności. Co wygrało tym razem? Miłość, lojalność czy może chęć zdobycia wielkiej wygranej?

Zobacz wideo Inga z "Hotelu Paradise" o swoich toksycznych związkach

W poprzednim sezonie na ścieżce lojalności stanął Krystian z Basią. Mężczyzna niespodziewanie rozbił złotą kulę, zgarniając całą kwotę dla siebie. Okazało się jednak, że zamierza podzielić pieniądze na cztery części i sprawiedliwie oddać część wygranej partnerce oraz drugiej finałowej parze - Bibi i Simonowi. W czwartej edycji także nie zabrakło emocji! Co się wydarzyło? 

"Hotel Paradise". [Nana i Łukasz/Sara i Michał] stanęli naprzeciwko siebie w wielkim finale

Zanim pary spotkały się na ostatecznym głosowaniu, miały okazję zadzwonić do swoich bliskich. Rodziny nie wiedziały o ich udziale w finale. Później finaliści, szykując się do finału, rozważali, czy rzucić kulą czy też nie. Wszystkim udzielała się stresująca atmosfera.

Mieszkańcy "Hotelu Paradise" zdecydowali o tym, kto powinien stanąć na ścieżce lojalności. Emocje sięgały zenitu, a wybór niektórych zaskoczył. Sara i Michał zostali wybrani jako para, która zawalczyła ze sobą o nagrodę - 100 tys. złotych. 

Sara i Michał cieszą się największą sympatią mieszkańców zanzibarskiego hotelu. Sam wybór nie oznaczał jednak od razu wygranej. Przed nimi była jeszcze ścieżka lojalności. Musieli zdecydować, czy dojść do 100 tys. zł i podzielić się pieniędzmi, czy na dowolnym polu rzucić kulą i zachować przypisaną kwotę tylko dla siebie. Sara była niepewna, czy Michał będzie lojalny wobec niej. Na każdym polu dopytywała partnera, czy chce rzucić kulą. Ten podsycał emocje. W końcu Sara rzuciła kulą na polu 90 tysięcy złotych, czym zaskoczyła wszystkich. Michał przegrał wszystko, a jego partnerka stała się bogatsza o niemałą kwotę. Ku zdziwieniu partnera, otrzymała oklaski od pozostałych uczestników. Zwróciła się także do nich.

Przyjaźń jest dla mnie bardzo ważna. Myślę, że jeśli jest prawdziwa, to przetrwa taką próbę - powiedziała. - Część pieniędzy chciałabym przeznaczyć na wspólny melanż, który razem wymyślimy.

Michał przyznał, że był w szoku. Stwierdził, że sam by tak nie postąpił. Jak podsumowała Klaudia El Dursi - wygrał rozum, nie serce.

Więcej o: