Więcej o programach telewizyjnych przeczytasz na Gazeta.pl
Niemal od pierwszego odcinka, w którym się poznali, Aneta i Robert zachowywali się jak para zakochanych. Oglądając szóstą edycję "Ślubu od pierwszego wejrzenia", można odnieść wrażenie, że znają się od lat i sukcesywnie pomału planują wspólną przyszłość. Decyzję par poznamy w najbliższym czasie, jednak fani nie mają wątpliwości, że pozbawiony dram związek Anety i Roberta przetrwał eksperyment. Podczas rodzinnego obiadu u siostry uczestnika zakochani poruszyli nawet kwestię zorganizowania jeszcze jednej imprezy ślubnej, jak można się domyślać, przeznaczonej już tylko dla rodziny.
Uczestniczka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" odwiedziła męża w rodzinnym Strzelnie. Podczas wizyty poznała okolicę, a także zobaczyła miejsce pracy Roberta. W przedostatnim odcinku szóstej edycji byliśmy również świadkami obiadu zorganizowanego przez siostrę uczestnika, Żanetę. Przy tej okazji rodzeństwo zadzwoniło do ojca, który z powodu problemów zdrowotnych nie mógł stawić się na ślubie i nie miał jeszcze okazji poznać ukochanej syna. Tata Roberta przyznał, że nie może się doczekać, aby spotkać Anetę na żywo.
Nadrobi na waszym kolejnym weselu - skomentowała Żaneta.
Nasze rodziny chyba tego nie odpuszczą, ja z Moniką na pewno - dodała.
Temat natychmiast podłapała Aneta, która potwierdziła, że również nastawia się na to wydarzenie.
Ja bym nie odpuściła - skomentowała słowa szwagierki.
Robert także podszedł do pomysłu entuzjastycznie i zażartował, że "też wpadnie" na wesele. Taka powtórna uroczystość byłaby z pewnością wspaniałym ukoronowaniem związku tej dwójki. Nie byłaby też wyjątkiem wśród uczestników "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Na odnowienie przysięgi małżeńskiej zdecydowali się Agnieszka i Wojtek z czwartej edycji programu, a dla Agi była to jednocześnie okazja do zmiany nazwiska.
Odcinek z decyzjami par szóstej edycji show, w którym wszystko się wyjaśni, zostanie wyemitowany na TVN 14 grudnia, a widzowie śledzący "Ślub" na Playerze, poznają je tydzień wcześniej.