W środę 23 czerwca odbył się mecz Polski ze Szwecją podczas Euro 2020. Jak zawsze przy tego typu okazjach w studiu telewizyjnym TVN24 trwało spotkanie z gośćmi, którzy komentowali jego przebieg, a także dzielili się swoimi opiniami na temat gry piłkarzy. Emocje związane z grą udzielają się nie tylko kibicom, ale także komentatorom i prezenterom, którzy w tym przypadku wyczekiwali rozpoczęcia rozgrywki. Przed rozpoczęciem meczu prowadząca dyskusję dziennikarka zaliczyła małą wpadkę, wspominając Franciszka Smudę, byłego trenera polskiej reprezentacji.
Prowadząca program na żywo w pewnym momencie rozmowy przywołała przykład byłego trenera polskich piłkarzy na Euro 2012 - Franciszka Smudy.
Dzisiaj sporo mówimy o trenerach, selekcjonerach o różnego rodzaju taktykach. Pamiętają panowie na pewno Franciszka Smudę. Był taki pan trener... - powiedziała na wizji.
Jest, jest wciąż - wtrącił się jeden z gości.
Dyskusja mogła skończyć się kompromitacją, ale dziennikarka od razu wybrnęła.
Były trener reprezentacji. Oczywiście, że jest, cały czas działa. Wiemy nawet, gdzie dzisiaj jest dokładnie, bo w Krakowie - dodała.
Franciszek Smuda był selekcjonerem reprezentacji Polski w piłce nożnej w latach 2009-2012 i poprowadził polską drużynę na Euro 2012.
Jak już wiemy, środowy mecz Polska-Szwecja nie skończył się dobrze dla Polaków. Nasza reprezentacja nie wyszła z grupy i pożegnała się z marzeniami o dalszych rozgrywkach na Euro 2020. Będziecie kibicować innym drużynom?