"Hotel Paradise" to program, który zapewnia widzom ogromne emocje. Każdego dnia wyspiarze mają nowe zadania do wykonania, przeparowania a czasem witają kolejnych uczestników. W tym odcinku właśnie tak się stało. Do programu dołączył Krzysztof, barber z duszą romantyka. Jednak już na wstępie zaliczył sporą wpadkę.
Krzysztof dołączył do uczestników w poniedziałkowym odcinku. Gdy tylko zawitał w willi, postanowił zachować się jak gentlemen i przywitać się tylko z dziewczynami. Jego chęć zachowania się odpowiednio nie spodobała się części męskiej załogi.
Widząc, że wyciągam do niego dłoń, nie przywitał się ze mną, tylko z wystawionym językiem najpierw dziewczyny - powiedział Dawid.
No nie rozumiem, że z dziewczynami lepiej się przywitać, ale w gronie, w którym się jest - dodał Maurycy.
Uczestniczki za to były zachwycone. Krzysztof nie tylko sprawił, że poczuły się wyróżnione, ale potem obdarował je skromnym podarunkiem. Gdy wylądował na Zanzibarze, kupił im tamtejsze bransoletki na kostkę, po czym każdą z nich osobiście założył.
Internauci o Krzysztofie mieli jednak nieco inne zdanie.
Rzuciły się na niego jak małolaty.
Olanie facetów nie czyni go gentlemanem, a pokazuje brak szacunku do reszty. Chociażby przy Maurycym i Dawidzie. Osobiście nie zrobiło na mnie wrażenie to, że przyniósł prezenty i sam je zakładał. To też dziwne.
Trochę bez kultury, rozumiem, że najpierw się z dziewczynami wita, ale jak obok stoi facet, to chyba też można się z nim od razu przywitać - komentowali.
A wam, jak spodobał się Krzysztof?