W poprzednim odcinku z "Hotelu Paradise" wymeldowały się Kornelia oraz Patrycja. Za jedną z nich uczestnicy jeszcze przez dłuższy czas tęsknili, natomiast o drugiej... chcieliby szybko zapomnieć. Atmosferę po Rajskim Rozdaniu podgrzała intymna rozmowa Simona z Bibi, w której nie zabrakło nutki zazdrości o inną bohaterkę show. Na dodatek w hotelu pojawił się kolejny mężczyzna - Maurycy.
Bibi i Simon zdecydowali się na chwilę zbliżenia fizycznego i emocjonalnego. Tuż przed snem poruszyli temat innej kobiety, o którą Bibi jest ewidentnie zazdrosna. Chodzi o Nathalię.
Najgorzej, gdybyś miał spać gdzie indziej. Ufam dziewczynom, no ale wiesz... Jakbyś z Basią miał teraz iść spać, no to spoko - zaczęła temat dziewczyna.
A jakbym z Nathalią poszedł spać? No bo mówiłaś, że się podobam jej - zapytał Simon.
Wtedy Bibi zarzuciła swojemu partnerowi, że co chwilę spogląda na koleżankę.
No i widziałam, że się za nią, no wiesz, oglądasz i odwracasz. Widziałam na śniadaniu.
Ja? Na śniadaniu? Ja, ku*wa, nawet nie wiem, gdzie ona na śniadaniu siedziała - tłumaczył się uczestnik.
Bibi potrzebowała jeszcze większego potwierdzenia szczerych intencji swojego chłopaka.
Czy ja Ci się na pewno tak podobam?
Simon chyba sprostał zadaniu i pomimo tego, że słowami zaprzeczył, czynami potwierdził dużą namiętność.
Nie, udaję teraz. W ogóle mi się nie podobasz. Twoje usta w ogóle mi się nie podobają. Twoje oczy w ogóle mi się nie podobają. Ciało też nie. Boże Święty, w ogóle nie - droczył się, całując Bibi w usta.
Dużo emocji wzbudziło również wejście nowego uczestnika - Maurycego. Choć inni bohaterowie show nie mieli okazji, by go poznać, on otrzymał tę szansę i przyglądał się ich randkom. Na podstawie wyciągniętych z obserwacji wniosków w kolejnym odcinku ma zmienić układ par.
Czekacie na to zamieszanie, które wprowadzi Maurycy?