Oliwia i Łukasz byli bohaterami czwartej edycji programu "Ślub od pierwszego wejrzenia". Ich małżeństwo przetrwało po zakończeniu show, a pod koniec maja zeszłego roku para powitała na świecie dziecko. Mały Franek szybko stał się gwiazdą instagramowych profili swoich rodziców. Oliwia i Łukasz zdobyli pokaźne grono fanów, którym chwalili się także swoim mieszkaniem oraz dokumentowali wspólnie spędzone chwile. Niestety, pod koniec grudnia para oznajmiła, że to koniec relacji, zaś w ich związku już od pewnego czasu nie było najlepiej. Choć oboje nie chcieli komentować rozstania, Łukasz po krytyce internautów stanął w obronie Oliwii.
Oliwia jako pierwsza oświadczyła, że ich małżeństwo dobiegło już końca. Mimo to razem z Łukaszem zrobią wszystko, by wspólnie i jak najlepiej wychować małego Franka. Jednak nawet z tak odpowiedzialnym podejściem, rozstanie nigdy nie jest łatwe. Od momentu wydania przez Oliwię oświadczenia, jedna i druga strona zamilkła w mediach społecznościowych. Ciszę przełamał Łukasz nowym postem, który opatrzył filozoficznym podpisem:
Martw się, co inni ludzie o tobie myślą, a zawsze będziesz ich więźniem - napisał.
Większość internautów stanęła po stronie mężczyzny, uważając, że winę za rozpad małżeństwa ponosi Oliwia. Pod postem znalazło się wiele słów pocieszenia, skierowanych do Łukasza, ale jednocześnie biorących sobie za cel Oliwię.
Znajdziesz dużo mądrzejszą kobietę i bardziej odpowiedzialną, która będzie godna ciebie i będzie pewna, czego pragnie - napisał jednej z internautów.
Łukasz postanowił stanąć w obronie byłej żony i wyznał, że to w nim był problem.
Oliwia dokładnie wiedziała, czego pragnie, to raczej u mnie był z tym problem. I proszę nie mówić, że nie jest mądra i odpowiedzialna, bo z pewnością nie było ci dane jej poznać. Bez żadnych złośliwości. Po prostu stwierdzam fakt. Pozdrawiam
Jak widać, para jednak rozstała się z klasą. To rzadkie i godne pochwały podejście.