Choć 7. edycja programu "Rolnik szuka żony" dobiegła już końca, nadal wzbudza masę emocji. Tym razem tylko jeden rolnik odnalazł miłość. Mowa oczywiście o Pawle. Z kolei rolniczka Magda, choć nie znalazła szczęścia w programie, znalazła je tuż po tym, jak odesłała swoich kandydatów do domu. W ostatnim odcinku musiała jednak z nimi ponownie porozmawiać, na co wyraźnie nie miała ochoty.
Rolniczka Magda w ostatnim odcinku przyznała, że ma żal do Adama, Pawła i Mateusza, którzy bardzo ją rozczarowali. Podczas finałowej rozmowy wyszedł na jaw niemiły szczegół.
Magda zapytała się wprost, czy Adam miał kogoś innego w sercu, przyjeżdżając do jej gospodarstwa. Adam postawił na szczerość.
Ja tydzień przed tym wszystkim poznałem dziewczynę, ale było spotkanie jedno dwa, niezobowiązujące. To była świeża znajomość - powiedział Adam.
Ale też nie uważam, że postąpiłem jakoś źle. Ja nie przypuszczałem, że wyjdzie mi z tą dziewczyną, którą poznałem, ale jesteśmy teraz parą. Dobrze nam się układa - dodał.
Zarówna Magda, jak i prowadząca Marta Manowska nie kryły zaskoczenia. Z pewnością takiej informacji nikt się nie spodziewał.
Podobnie także zareagowali widzowie, którzy zastanawiali się, w jakim celu zgłosił się do programu.
To po co przyjechał do programu, skoro już kogoś zapoznał?
Jednak wielu z nich broniło też Adama, podkreślając, że życie zwyczajnie może zaskoczyć.
Bez przesady, robi wyrzut Adamami, a przecież sama tak miała z Kubą. Życie nie jest czarno-białe.
Adam fajny chłopak chyba najbardziej był taki uczciwy, a że poznał dziewczynę tydzień przed wyjazdem, to nie róbmy z tego wielkiej dramy - komentują internauci.
Na szczęście mimo przykrości wszystko skończyło się dobrze. Magda odlazła szczęście u boku Kuby i razem snują poważne plany na przyszłość. Co więcej, Kuba także zdradził, że już jest wybrany pierścionek zaręczynowy.