W niedzielę wieczorem widzowie zobaczyli, jak uczestnicy "Rolnik szuka żony" otwierają listy, które trafiły do mężczyzn i jednej z rolniczek. Wyjątkowo wybredny okazał się Józef, który na każdym kroku pokazywał, że wygląd i wiek to najważniejsze kwestie związane z wyborem potencjalnej żony. Prowadzącej, Marcie Manowskiej, w pewnym momencie puściły nerwy i w końcu powiedziała, co o tym myśli.
Szczególną uwagę widzów zwrócił 66-letni Józef z województwa lubelskiego. Mężczyzna już we wcześniejszym odcinku-wizytówce zapowiedział, że wygląd zewnętrzny przyszłych kandydatek jest dla niego ważny.
Wygląd kobiety jest dla niego bardzo ważny, a jego wybranka musi go pociągać i dbać o siebie, być osobą dobrą, delikatną i młodszą niż on. Sam też przywiązuje dużą wagę do swojego wyglądu i kondycji - lubi podróżować, stara się dobrze odżywiać, potrafi gotować i piec - tak stacja przedstawiała Józefa.
Z pewnością nie dało się tego ukryć podczas niedzielnego odcinka. Mężczyzna w pierwszej kolejności patrzył na zdjęcie, a nie na treść listu w kopercie. Zaczęło się od przesyłki, w której była fotografia z kobietą w okularach. Józek stwierdził, że te zasłaniają jej oczy, dlatego on nie może ocenić, czy kandydatka się nadaje.
Nie chowajmy się za wiekiem. Może i fajna i miła, ale już starsza, chce młodszą przynajmniej dziesięć lat - narzekał Józef.
Gdy z kolei wygląd zszedł na drugi plan okazało się, że inna z kandydatek walcząca o serce mężczyzny, lubi palić papierosy. Józef tego nałogu również nie mógł pozostawić bez komentarza.
Jak całować kobietę która pali? Pani na nie - pytał.
W treści kolejnego listu znalazła się wiadomość od kobiety, która pisała o swoim nieszczęściu. Józef oczywiście wykazał się wyjątkową wrażliwością i jej zwierzenia skwitował następująco:
No widać, że nieszczęśliwa - powiedział.
Prowadząca zachęciła uczestnika, by dał szansę chętnej kandydatce i porozmawiał z nią przez telefon. Wymiana zdań jednak okazała się wyjątkowo krępująca, a Józek sugerował kobiecie, że na zdjęciu z wesela wygląda, jakby była na kacu.
Co taka smutna? To zdjęcie z wesela? To już na kacu chyba.
Kobieta nie byłą zachwycona komentarzami mężczyzny i postanowiła zakończyć rozmowę.
Marta Manowska słuchała wypowiedzi kandydata ze skrzywioną miną, jednak chyba do końca miała nadzieję na poprawę zachowania Józka. Rozmowa telefoniczna tylko podsumowała sposób, w jaki 66-latek patrzy na kobiety, a prowadząca postanowiła wyrzucić mu, co myśli.
Możesz być milszy?! - zapytała zirytowana Manowska.
W kontraście do marudnego Józka w niedzielę na ekranie pojawili się także dawni uczestnicy programu, którym udało się stworzyć szczęśliwy związek. Na początku odcinka widzowie zobaczyli uradowanych Ilonę i Adriana, których relacja w programie nie zwiastowała związku, jednak okazało się, że stworzyli długotrwałą i silną relację. Wynajęli wspólną stadninę koni i zamieszkali razem. Jeszcze dalej poszła inna para - Małgosia i Paweł oczekują na przyjście na świat drugiego już dziecka.
Myślicie, że trudny charakter Józefa pozwoli mu na znalezienie odpowiedniej pani?
ZOBACZ WIDEO