TVN po udziale Edyty Górniak w programie "Agent-Gwiazdy" zaproponował jej własny program. Od października na antenie możemy śledzić przygody diwy, która uczy się jeździć samochodem. W prawie każdym odcinku główna bohaterka wspomina traumatyczną relację z Dariuszem K., odsłaniając coraz więcej z życia prywatnego. Oprócz tego na oczach widzów rodzi się bliska relacja między nią, a jej instruktorem. Sama nie ukrywa, że Dawid Zawadzki wpadł jej w oko. Co więcej, spotykają się także poza programem. Według doniesień "Na żywo" bawili się razem na jej przyjęciu urodzinowym, które odbyło się pod koniec listopada.
W ostatnim odcinku jednak zobaczyliśmy zupełnie inne oblicze piosenkarki, która przeszła pierwszy egzamin wewnętrzny. Diwa poradziła sobie świetnie z pierwszym etapem, czyli wskazaniem wybranych świateł oraz pokazaniem miejsca, gdzie wlewa się płyn do spryskiwaczy.
Pani Edyta solidnie się do tego przykłada, wszystko robi książkowo - pochwalił ją egzaminator.
Trochę bardziej nerwowo poszło jej z łukiem. Musiała podejść drugi raz, gdyż system samochodu zahamował za nią i uchronił ją od uderzenia w słupek.
Ja się poddaję, naprawdę - histeryzowała diwa.
Mimo wszystko nie była z siebie zadowolona, gdyż było to poprawne, a nie wzorcowe. Diwa jest perfekcjonistką i wszystko, czego się podejmuje, musi zrobić idealnie.
Zobacz, jaka jestem głupia, niepojęta - rozpaczała i zwróciła się do swojego instruktora.
Później udali się w dalszy etap egzaminu. Wyjechali na ulicę, gdzie szybko stanęli w korku. Inni kierowcy rozpoznali piosenkarkę i podchodzili do jej samochodu, żeby zrobić sobie zdjęcia. Dla niej była to codzienność, jednak jej instruktor był zaskoczony, bo dla niego to nowość. Przyznała że w tym dniu była to jedyna normalna sytuacja, jaka spotkała ją w tym dniu.
Edyta Górniak planuje przejść na emeryturę? Zdradziła to w rozmowie z Plotkiem:
Ostatecznie Edyta Górniak przeszła pomyślnie wewnętrzny egzamin. Jak oceniacie dzisiejszy odcinek?
AW