Ariel Burdett poznaliśmy, gdy pojawiła się na precastingach do programu "X-Factor". Przedstawiła się wtedy jako "holistyczny trener wokalny".
Kobieta odeszła mając 38-lat. O jej śmierci poinformowała jej przyjaciółka Reza Bagheri. Przyczyna śmierci nie jest jeszcze znana.
W 2008 roku Ariel wzięła udział w przesłuchaniu do telewizyjnego show. Wkroczyła do sali jurorów i od razu podeszła do stołu sędziów. Zerwała przy nich z ręki etykietę z numerem uczestnika i pogniotła ją rzucając za stół. Powiedziała wtedy:
Nie jestem numerem tylko człowiekiem.
Zaczęła opowiadać, że nie jest specjalistką a generalistką. Wykonała "utwór" w którym chciała zaprezentować swoje zdolności wokalne. Niestety ten występ nie spodobał się jury.
To był kompletny koszmar - powiedział Simon Cowell
Jej występ został nazwany najgorszym przesłuchaniem w historii programu.
DK
Artem Furman wygrał "X Factor", a teraz gra na ulicy