We wtorkowym odcinku "M jak Miłość" Paweł Zduński (Rafał Mroczek) doprowadził do wypadku samochodowego. Dzięki natychmiastowej pomocy Marcina (Mikołaj Roznerski) został przewieziony do szpitala, gdzie trafił na stół operacyjny.
W szpitalu zjawiła się Kinga (Katarzyna Cichopek) i Piotrek (Marcin Mroczek). Między nim a lekarzem doszło do zabawnej wymiany zdań.
Dzień dobry – powiedział Piotrek do lekarza.
Państwo są rodziną pana Zduńskiego, tak? – zapytał lekarz, który zajmuje się Pawłem.
Tak, jestem jego bratem, Piotr Zduński – wyznał.
Z pozoru był to zwykły dialog, jednak patrząc na to, że chodzi o bliźniaków, sytuacja staje się trochę zabawna. Lekarz prawdopodobnie zadał formalne pytanie, aby upewnić się czy rozmawia z rodziną poszkodowanego.
To wpadka czy celowy zabieg scenarzystów? Jak myślicie?
MT