Kuba Wojewódzki gościł Mikołaja Roznerskiego u siebie w programie po raz drugi. Został mile przywitany, a showman przyznał, że aktor jest jednym z najszybciej zaproszonych ponownie gości, bo dużo się wokół niego dzieje i jest jedną z bardziej lubianych postaci w polskim show-biznesie.
Poprzednim razem w programie Roznerski pokazał, że jest pewny siebie i ma poczucie humoru. Już na początku odcinka dociął Wojewódzkiemu, który zwrócił uwagę na ich staż w show-biznesie - aktor "na rynku" jest dopiero od 5 lat a Kuba "od 18. roku życia i ciągle do góry".
A jesteś pewien, że do góry? Bo widziałem słupki oglądalności ostatnio - odpowiedział kąśliwie Roznerski.
Większość rozmowy dotyczyła aktorstwa oraz filmu aktualnie promowanego przez Roznerskiego, "Narzeczonego na niby" i "Kobiety sukcesu". Wojewódzki zwrócił uwagę, że zaczyna być "nowym Karolakiem", czyli jest obsadzany we wszystkich komediach romantycznych.
Z Karolakiem - zażartował aktor.
Jest teraz taki czas, że dostaje od życia, co dostaje i po prostu to przyjmuje. Każdy z tych scenariuszy jest fajny. Jeszcze nie zdarzyła mi się taka propozycja, którą musiałbym odrzucić, bo wszystkie były interesujące - kontynuował.
Dalej rozmawiali o filmie "Kobiety sukcesu", co sprowokowało ciekawą dyskusję.
To jest sprawnie zrobiona komedia obyczajowo-romantyczna, czyli trafiamy w taki target współczesnych 30-latków, którzy są zagubieni w wielkich korporacjach. Mówimy głośno o mobbingu, o #metoo, o takich problemach 30-latków, którzy pracują w korporacjach - wyliczał Roznerski.
Wojewódzki postanowił kontynuować wątek mobbingu i spytał, czy aktor kiedykolwiek miał z tym do czynienia. Zaczął żartować z tematu w dosyć niesmaczny sposób.
Uuuuuu, panie Mikołaju! U mnie by pan zagraaaał... - zaczął Wojewódzki układając dłoń w gest ściskania.
Roznerski próbował zmienić temat, ale Wojewódzki kontynuował.
Wyrywał cię ktoś? Podrywała cię jakaś pani? Mówiła: Do wyra, będzie rola.
Wiesz co... - próbował odpowiedzieć aktor.
Chodź, będziesz orał mnie jak pługiem pole - przerwał mu prowadzący.
Mikołaj Roznerski zaprzeczył i powiedział, że kobiety podchodzą do tego bardziej subtelnie i owszem, zdarzały się flirty, ale nic więcej.
Podczas drugiej rozmowy w programie, z Julią Kamińską, pojawił się temat teatru. Roznerski kolejny raz wbił szpilę prowadzącemu.
A ty zrobisz jeszcze jakiś spektakl, czy tylko ten jeden będziesz grał przez 20 lat? - zażartował.
Powiedział, że nie planuje być aktorem do końca życia. Zdaje sobie sprawę z tego, że jego popularność może kiedy przeminąć a chciałby robić też "inne rzeczy". Jego fanki raczej nie będą pocieszone.
OG