Krystyna Janda jest jedną z tych aktorek, które krytycznie wypowiadają się o "dobrej zmianie". W programie Kuby Wojewódzkiego w sposób bezpośredni komentowała aktualną sytuację polityczną w Polsce.
Myślę, że obywatelskim obowiązkiem jest reagować, mówić, że coś według nas nie powinno być tak. Oczywiście to przekonanie jest po obu stronach, ale skoro tamta strona może mówić, że coś im się nie podoba, to my też musimy mieć takie prawo - opowiadała.
Bez namysłu przyznała też, że przyjęłaby do teatru uchodźców - oczywiście, gdyby potrafili coś zagrać. Zapytana, czy nie boi się, że za swoje poglądy może zostać aresztowana, zaprzeczyła.
Nie przyszło mi to do głowy. Tak mówią, ale na razie... Nie rozważam, bo nikogo nie zabiłam, nikogo nie okradłam ani nie zdefraudowałam. Ja myślę, że racze postaraliby się, żeby mi coś udowodnić.
Kuba Wojewódzki przypomniał jej "Przesłuchanie", dramat sprzed lat, w którym zagrała główną rolę - kobiety niesprawiedliwie aresztowanej i brutalnie przesłuchiwanej.
Tak, ale wtedy oskarżono mnie, że atakowałam obiekty wojskowe - zwróciła uwagę Wojewódzkiemu.
Antoni Macierewicz to jest jeden wielki obiekt wojskowy - odpowiedział jej Wojewódzki.
Potem oboje spróbowali sobie przypomnieć fragmenty fabuły "Przesłuchania".
Strzelałam do latryny i to g*wno zabrudziło wszystko - wspominała Janda.
Można powiedzieć, że to jest piękna metafora IV RP: g*wno rozlało się wszędzie - podsumował ten wątek Wojewódzki.
Następnie rozmowa zeszła na role teatralne Jandy, która przyznała, że lubi grywać kretynki - pod warunkiem, że rola jest dobrze wyreżyserowana. Wojewódzkiego interesowało, kogo podgląda, kiedy przygotowuje się do takich ról. I zapytał, czy podgląda Krystynę Pawłowicz. Odpowiedź była zdecydowana.
Wie pan, że mnie to w ogóle nie śmieszy? Jak słyszę Krystyna Pawłowicz to jest mi bardzo smutno. Tacy ludzie nie powinni zajmować wysokich stanowisk państwowych - oznajmiła. - Ja wybaczam pani Krystynie Pawłowicz tylko nie chcę, żeby ona decydowała o moim życiu - dodała.
W trakcie rozmowy przyznała też, że wciąż czeka na przebudzenie młodzieży
My czekamy na to pokolenie które jeszcze śpi w sobotę i niedzielę do drugiej. Oni nie wiedzą jeszcze o co jest bitwa.
JZ