Michał Piróg wydał jakiś czas temu książkę, w której opisywał swoją przeszłość. Przybliżył też czytelnikom polski show-biznes, a także zasugerował, że wśród znanych osób nie brakuje "ukrywających się" gejów. W publikacji juror "You Can Dance" opisał też swój burzliwy związek ze znanym gwiazdorem, którego na potrzeby książki nazwał po prostu "Z".
Tabloidy szybko uznały, że tajemniczą postacią jest Andrzej Piaseczny . Jedną ze znanych osób, które nie przyznają się do swojej homoseksualnej orientacji miał być też Kuba Wojewódzki. Wczoraj, kiedy piosenkarz pojawił się w programie Kuby, nie mogło więc zabraknąć nawiązania do tych sugestii.
Słyszałeś, co Piróg robi np. z Twoim i moim nazwiskiem? Masz jakieś zdanie na ten temat? Ja uważam, że to jest tancerz, który jest homofobem, będąc jednocześnie gejem. Nienawidzi gejów, którzy się ukrywają i sugeruje połowie Warszawy, że to są geje, którzy się ukrywają - zagaił Wojewódzki.
Co na to Piaseczny?
Ja ci coś powiem i wydaje mi się, że to nie jest bez sensu. Otóż, nie wszystko co wygląda na ucieczkę, jest ucieczką. Odpowiedziałem ci już na któreś z pytań, że najpiękniej jest, kiedy ludzie pozwalają sobie być i to jest cała odpowiedź na to - tłumaczył piosenkarz. - Ja nie mam zdania dlatego, że staram się kochać ludzi i nawet, jeśli oni sami nie dają czasem do tego powodów, to jest gdzieś przyczyna tego, że zachowują się tak, a nie inaczej. Nie możemy uleczyć wszystkich, a jeżeli cokolwiek możemy zrobić to robić swoje, czyli operować właśnie pewnym poziomem wrażliwości. Czasem udaje się kogoś w ten sposób ukoić, ale nie wszystkich.
I na tej dyplomatyczno-filozoficznej odpowiedzi temat się skończył.
Tak dawne czasy wspominał artysta w "DDTVN":
jus