W związku z 12. urodzinami księcia George’a, które obchodzi 22 lipca, zapytaliśmy ekspertkę polskich mediów ds. brytyjskiej monarchii - Wiolettę Wilk-Turską, jak wygląda dzieciństwo następcy tronu. Czy bycie dzieckiem Williama i Kate jest bardziej wymagające niż Karola i Diany? Jak będą wyglądać przygotowania młodego księcia do objęcia roli króla?
Jak podkreśla ekspertka, życie każdego z członków rodziny królewskiej nie jest w pełni "normalne", a w przypadku George’a - szczególnie jest to widoczne, bo nastoletni książę jest bardzo blisko tronu. Wioletta Wilk-Turska w rozmowie z Plotkiem przyznała, że kluczowa w wychowaniu przyszłego monarchy jest nie tylko edukacja, ale również kształtowanie cech charakteru. - Rodzice starają się zapewnić synowi możliwie zwyczajne dzieciństwo, choć - jak mówi ekspertka - nawet nauczyciele George'a oraz jego koledzy, nigdy nie zapominają, że mają do czynienia z wnukiem króla, z przyszłym władcą. Choć George ma szczęście dorastać w kochającej i stabilnej rodzinie, żyje pod ciągłą obserwacją - To jest chłopiec, którego każdy krok jest śledzony - jego strój, wszystko, czym żyje jest obserwowane - wyznała specjalistka. Ekspertka przypomina też, że dzieciństwo w rodzinie królewskiej to również szereg ograniczeń, chociażby w kwestii odzieży, jaką noszą dzieci Williama i Kate. - To nie są przypadkowe, kolorowe ubranka, tylko rzeczy, które tworzą styl takich małych dorosłych - przyznała.
W ocenie Wioletty Wilk-Turskiej trudno porównać, czy Karol i Diana byli surowszymi rodzicami dla przyszłego króla niż dziś William i Kate są dla George'a. Warunki, w jakich dorastał książę William, były znacznie trudniejsze. - Karol i Diana rozwiedli się, a zanim do tego doszło, byli bohaterami niesamowitych wręcz skandali - zdradza ekspertka. Dzieci - zwłaszcza starszy William - były świadome tego, co działo się w ich domu. Na tym tle książę George ma zdecydowanie lżejsze dzieciństwo. Wiele problemów, z którymi mierzył się jego ojciec, zdecydowanie go omija. - Ma rodziców, którzy się kochają, którzy się wspierają, i dziadków, którzy też są obecni i normalni. Rodzina daje mu stabilność, której William nie miał w dzieciństwie - wyjawiła specjalistka i dodaje - Myślę, że George ma o tyle lepiej, że jest w pełnej rodzinie - przyznaje.
Choć George ma dopiero 12 lat, przygotowania do roli monarchy już trwają. W przyszłości będą coraz bardziej intensywne i wielotorowe. Wioleta Wilk-Turska podkreśla, że kluczowa będzie edukacja, która powinna uwzględniać nie tylko zainteresowania chłopca, ale i potrzeby państwa - To musi być człowiek wykształcony w taki sposób, który będzie wartością dodatnią dla kraju - wyjawiła. Nieodłącznym elementem przygotowań jest również przygotowanie militarne. - Wszyscy mężczyźni z rodziny królewskiej przechodzili przez szkolenia wojskowe w różnych rodzajach sił zbrojnych. To nie tylko tradycja, ale też realne przygotowanie do roli głównodowodzącego sił zbrojnych - roli, którą George będzie pełnił jako król. To jest też bardzo ważne, bo szkolenie wojskowe to patriotyzm, zdolność obrony kraju, jeśli byłaby taka potrzeba. Kiedyś George będzie głową państwa i powinien mieć pojęcie, czym jest wojsko - przyznała ekspertka. Specjalistka nie ukrywa, że los George’a wiąże się z ogromną presją. - Przed nim trudne lata dojrzewania, kiedy każdemu dziecku przychodzą do głowy różne głupoty, ale jak się jest George’em, to za bardzo szaleć nie można. Mam nadzieję, że George wyrośnie na fajnego, odpowiedzialnego mężczyznę. Nie ma powodu, żeby było inaczej - ale to na pewno niełatwa praca, wychowanie takiego dziecka, które ma wszystko, żeby mu się w głowie nie poprzewracało - podsumowała w rozmowie z Plotkiem Wioletta Wilk-Turska
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!