Niby rozstali się w zgodzie, ale prali publicznie brudy. Ironiczne komentarze i upokarzanie byłych partnerów. Kto tak zakończył związek?

Doda po rozwodzie z Radosławem Majdanem wielokrotnie była pytana o ich relacje. W jednym z wywiadów uznała, że związek ze sportowcem był... porażką!

Najmądrzejsze decyzje to rzucenie palenia i męża! Największą porażką minionych 10 lat były moje wybory uczuciowe - wyznała.

Z czasem jednak okazało się, że trzyma kciuki za nowy związek byłego męża. Wiele razy przyznawała, że jemu i Małgorzacie Rozenek życzy wszystkiego dobrego. Zdarzało jej się jednak ucierać im  nosa. W styczniu dodała zdjęcie z Jackiem Rozenkiem. Opis do fotki mógł nie spodobać się "Perfekcyjnej".

Póki co wśród moich znajomych wygrywa następujący podpis owej foteczki: Oboje przeżyliśmy niezły majdan w swoich życiach, ale jak widać wciąż z perfekcyjnym uśmiechem. Przebijecie? Oczywiście, na wesoło! - napisała.

Póki co wsród moich znajomych wygrywa następujący podpis owej foteczki ??:"Oboje przeżyliśmy niezły majdan w swoich życiach, ale jak widać wciąż z perfekcyjnym uśmiechem". Przebijecie ? Oczywiscie na wesoło ?? @rozenekjacek

Post udostępniony przez LovelyTornadoOfChaos&Rainbows (@dodaqueen) Sty 21, 2018 o 4:07 PST

Byli małżonkowie początkowo dogadywali się dobrze, jednak z czasem zaczęli publicznie prać brudy. Maja Hyży przez długi czas mówiła, że z byłym mężem ma relacje dobre, ale nieautoryzowany wywiad dla "Twojego Imperium" podważył wiarygodność jej słów. Piosenkarka powiedziała m.in. że eksmąż, Grzegorz Hyży, nie odwiedza dzieci i płaci wyjątkowo niskie alimenty jednocześnie samemu żyjąc "na wysokim poziomie".

Chcę, żeby Grzegorz wiedział, że ja nie walczę o dobre życie dla siebie. Chcę tylko dobrego życia dla jego synów. Skoro on sam żyje na wysokim poziomie, to dlaczego nie dba o to, by jego dzieci także miały godny start? - powiedziała.

Jej wywiad wywołał wiele kontrowersji. Hyży nie pozostawił tego bez komentarza. Jego prawnik zapowiedział wówczas, że zostaną podjęte kroki prawne. 

Joanna Krupa w zeszłym roku sfinalizowała swój rozwód z Romainem Zago. Choć obydwoje zapewniali, że pozostają w przyjacielskich relacjach, modelka nie przepuściła okazji by dopiec byłemu mężowi. 

W rozmowie z tabloidem "Świat i ludzie" Krupa tłumaczyła, dlaczego nigdy nie zdecydowała się na dziecko z Romainem. A przy okazji go upokorzyła.

Nie jestem egoistką i nie zrobię sobie dziecka tylko po to, żeby je mieć. Jednak kiedy będę w następnym związku, kiedy naprawdę się zakocham, to wtedy posiadanie dziecka będzie dla mnie priorytetem - wyjaśnia Joanna.

Oprócz tego, że wyznała, że wcale nie kochała Romaina, dodała, że nie była przez niego zaspokajana seksualnie. 

Brałam Romka za pewnik. Bo nawet jeśli nie było namiętności czy szalonego seksu, to mieliśmy wspólne zdanie w wielu sprawach, podobnie myśleliśmy, wspieraliśmy się w życiu - dodała.

Również w rozmowie z "VIVĄ!" nawiązała do byłego męża. Ta jej wypowiedź również nie należała do najmilszych.

Gdy poznałam Douglasa, zrozumiałam, o czym mówiły moje przyjaciółki. Że poznały faceta, z którym strasznie chcą mieć dzieci. Ja też poczułam, że to jest ten człowiek. Z Romkiem byłam 10 lat, ale nigdy nie było tej chemii, tej pasji, którą ludzie powinni mieć do siebie. O rany, chcę mieć dzieci z Douglasem - rozmarzyła się modelka.