• Link został skopiowany

Justa o wywiadach i okładkach Zamachowskich: Budowanie wizerunku kosztem dzieci jest tanie, słabe i tandetne

"Zrobiłam bardzo dużo, żeby nasza rodzina była cała. Ale się nie udało" - mówi w rozmowie z magazynem "Pani" Aleksandra Justa, była żona Zbigniewa Zamachowskiego. Mówi także, co myśli o załatwianiu spraw rodzinnych na łamach prasy. "To strasznie małe i niezbyt eleganckie..." - poznajcie szczegóły!
Aleksandra Justa Aleksandra Justa Pani

Empatia i dyskrecja

Zbigniew Zamachowski jest świeżo po ślubie ze swoją kolejną żoną Moniką, do niedawna Richardson. Monika, teraz Zamachowska, ostatnio udzieliła obszernego wywiadu magazynowi "Viva!" w którym dosyć szczegółowo opowiada o zawiłościach związku z mężczyzną, który wcześniej tworzył rodzinę z inną kobietą (Zobacz: Monika ZAMACHOWSKA w ślubnej sesji dla "Vivy!". Wiele zdradza: Dzieci Zbyszka nie mają zgody na kontakt ze mną). Aleksandra Justa, była żona Zamachowskiego jest z kolei znana jako osoba mocno niechętna do dzielenia się swoim życiem prywatnym z mediami. Udzieliła jednak wywiadu magazynowi "Pani" w którym opowiedziała między innymi o tym, jak udało się jej przeżyć rozwód bez roztrząsania go na forum.

Być może udało mi się dzięki wartościom, które wyniosłam z domu. Może dzięki temu, że mam za plecami swoje rodzeństwo, rodziców, dzieci. Jestem pewna dwóch rzeczy. Po pierwsze, zrobiłam bardzo dużo, żeby nasza rodzina była cała. Ale się nie udało. Po drugie, to strasznie małe i niezbyt empatyczne wobec bliskich osób, kiedy na łamach prasy załatwia się rodzinne, najbardziej intymne w życiu sprawy. Uważam, że to bardzo tanie, słabe i tandetne, kiedy kosztem innych, a zwłaszcza dzieci, buduje się swój wizerunek. A dla mnie naprawdę bardzo ważna jest empatia i dyskrecja.

Aleksandra JustaKapif

Aleksandra Justa Aleksandra Justa Kapif

Dzieci

Aleksandra Justa i Zbigniew Zamachowski byli małżeństwem do 2012 roku. Mają czwórkę dzieci: Marię, Tadeusza, Bronisławę i Antka. Pierwsze dziecko urodziło się, kiedy Justa miała 25 lat.

Bardzo chciałam mieć dzieci. I chciałam z nimi być. Moja najstarsza córka ma teraz dwadzieścia lat i myślę, że mamy partnerską relację. Chociaż oczywiście uważam, że proporcje między matką a dzieckiem muszą być zachowane. Krótko mówiąc, ona nie chodzi na moje imprezy, a ja nie chodzę na jej. Granica jest wyznaczona.

W wywiadzie dla "Pani" twierdzi, że poświęcenie się rodzinie to był jej świadomy wybór.

Wtedy miałam pomoc, ale odkąd Bronia poszła do przedszkola, Tadzio skończył 5 lat, Antek 7, a Marysia 10, jestem z nimi sama. Kiedy miałam zdjęcia albo próby, przychodziła opiekunka, ale poza tym nikt mnie nie wspierał. I nie żałuję - dzieci urodziłam po to, żeby z nimi być. Nie chcę jednak zbyt dużo o nich mówić, nie lubią tego. Mają dość prasy na temat życia prywatnego rodziny - mówi.

Aleksandrę Justę jako matkę komplementuje Maja Popielarska, przyjaciółka.

Popielarska: Być może nie ma matki doskonałej, ale jeżeli ktoś miałby się zbliżyć do wzorca, to na pewno Ola. To cudowna matka, godzinami rozmawia ze swoimi dziećmi, ma z nimi świetny kontakt. Wspaniale je wychowuje.

Aleksandra JustaKapif

Aleksandra Justa Aleksandra Justa Kapif

Kariera

Aleksandra Justa oddała się rodzinie, na czym ucierpiała jej kariera zawodowa. Ona sama twierdzi jednak, że nie żałuje.

Coś za coś. Jakbym miała silne parcie na szkło, to nie urodziłabym dzieci, tylko poszła w inną stronę. Widocznie gnało mnie w stronę domu i nie mam sobie za złe tego, że za mało pracowałam. Dziś patrzy się na mnie z lekkim pobłażaniem, trochę jak na kurę domową. Jeśli ktoś ma ochotę tak o mnie pomyśleć, to niech sobie myśli. Ja nie uważam, że dużo przez to straciłam.

Według Tomasza Cyza, Justa właśnie nadrabia zaległości.

Tomasz Cyz: Ola łapie właśnie drugi oddech. A dzięki temu, że nie ma potrzeby bycia gwiazdą, zapamiętujemy postać, którą gra. Kiedy jest na scenie, trzeba dać jej chwilę, a potem obserwować, jak nabiera kolorów, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć. To aktorka kameleon, wystarczy że upnie włosy i jest inną postacią. Poza tym ma łatwość odnajdywania się w różnych konwencjach.

Aleksandra JustaKapif

Aleksandra Justa Aleksandra Justa Kapif

Charakter

W wywiadzie znajdziemy również wspomnienia z okresu dzieciństwa. Aktorka bardzo miło je wspomina, zwłaszcza babcię.

Miała duży biust i duży brzuch, do którego można się było przytulać. Nie wiem, czy dzisiejsze trendy, żeby być slim i fit, w przypadku babć są takie fajne, bo dla dzieci to było rozkoszne: siedzieć na kolanach u kogoś, kto ma dużo ciała i móc się do niego z każdej strony przytulać.

To wtedy kształtował się jej charakter. Justa zdradziła, że zawsze była nieśmiała.

I jestem do tej pory, chociaż jak coś mnie przyszpili, to potrafię mieć swoje zdanie i tupnąć nogą. Nie nazwałabym tego tupetem, ale myślę, że umiałam bronić swoich zasad. Byłam odrobinę zahukana, bo w naszej rodzinie nie było żadnych ekscesów, wszyscy się kochali i szanowali. Pierwszy kontakt z Łodzią i ludźmi z innego środowiska był więc szokiem. Na studiach byłam odludkiem.

A co Aleksandra Justa robi na co dzień?

Stoi przy kuchni, ale banał, co? - pyta przekornie.

Aleksandra JustaKapif

Aleksandra Justa i Zbigniew Zamachowski Aleksandra Justa i Zbigniew Zamachowski Kapif

Dyskrecja

Aleksandra Justa nie była zbyt wylewna w tym wywiadzie. Dwa lata temu, kiedy się rozwodziła ze Zbigniewem Zamachowskim, również kontrolowała swoje publiczne wypowiedzi (Zobacz: PIERWSZY wywiad po rozwodzie. Była żona Zamachowskiego w "PANI". On pracował, ja wybrałam dom i dzieci).

Chce pan wiedzieć, dlaczego jestem taka oporna? Dziennikarzy znam niewielu, więc nie wynika to z niechęci do pana kolegów. A nie znam ich, bo nie lubię się dzielić publicznie informacjami o swoim życiu - tłumaczyła.

Coś jednak powiedziała.

Są takie momenty, gdy potrzebujemy wyrzucić z siebie złe emocje. Nie robię tego publicznie, tylko w gronie najbliższych osób. Na ucho mówię im, co myślę, co czuję. To bezpieczne momenty, potrzebne chyba każdemu. Są też sytuacje, z którymi daję sobie radę bez pomocy drugiej osoby. Dobrze jest mieć świadomość, że człowiek może sobie sam poradzić - brzmiał jej komentarz do rozwodu.

Aleksandra JustaKAPIF

Więcej o: