Edyta Olszówka to ma szczęście! Wszędzie, gdzie się pojawi, jest w centrum uwagi - przez swoją dietę, strój albo zaliczenie wpadki. 9 stycznia na pokazie "Deni Cler" aktorka postawiła na ostatni sposób zwrócenia na siebie obiektywów fotoreporterów. Olszówka zderzyła się głową z organizatorem imprezy. Przedstawiamy Wam fotorelację ze zdarzenia ;).
Na początku na twarzy Olszówki zaczęło malować się niemiłe zaskoczenie. Później pojawił się niesmak z domieszką smutku i złości. Organizator pozostawał niewzruszony - jakby udawał, że się nic nie stało. Jedynie delikatnie zmrużył oczy. Twardziel!
Edyta Olszówka zakrywała twarz. Aktorka stała przed fotoreporterami i najwidoczniej miała świadomość, że następnego dnia jej zdjęcia pojawią się na Plotek.pl ;)
Edyta Olszówka to profesjonalistka. Po krótkich chwilach bólu i cierpienia wróciła do pozowania. Robiła minę jakby nic się nie stało. Szkoda tylko, że aktorka ubrała się cała na czarno - taki wizerunek pasuje do nowoczesnej płaczki pogrzebowej.
Edyta Olszówka była też gwiazdą innego pokazu. Na pokazie Mariusza Przybylskiego 14 grudnia, ku uciesze fotoreporterów, całowała czule projektanta zostawiając mu na policzkach szminkę. Olszówka w ''Dzień Dobry TVN'' powiedziała:
Przybylski wie, jak zdobyć serce kobiety. Albo chociaż buziaka.