Ta znana na całym świecie wokalistka i tancerka zrobiła wielką karierę śpiewając zarówno po hiszpańsku, jak i po angielsku. Jej hiszpańskie hity, takie jak "La Tortura", są w Polsce mało znane. Sławę w Europie przyniosła Shakirze anglojęzyczna płyta "Laudry Service" promowana singlem "Whenever, Wherever". Zna go chyba każdy. Wokalistka została wtedy doceniona nie tylko za głos, lecz także za świetną figurę i taneczne umiejętności. Zarówno mężczyźni, jak i kobiety, pokochali jej piękne długie włosy.
Wokalistka oczarowała fanów nie tylko dynamicznymi popowymi piosenkami. Miała na swoim koncie też liryczne hity - grunt wspomnieć o "Underneath your clothes". Potrafiła też wprowadzić w latynoskie klimaty. Pamiętacie "Objection (Tango)"?
Wtedy nie eksperymentowała z fryzurą. Wszędzie mogliśmy ją zobaczyć w rozpuszczonych, lekko podkręconych złotych włosach.
Wszyscy, którzy jeszcze jakimś cudem jej nie znali, pokochali ją przy okazji promocji filmu "Dirty Dancing 2" za featuring z Wyclefem Jeanem - "Hips Don't Lie". Shakira pokazywała się wtedy w bujnych lokach, co było lekkim zaskoczeniem dla wszystkich, którzy przyzwyczaili się do jej prostych, lub co najwyżej ciut podkręconych blond kosmyków.
Pasemka i dready to pierwsze zmiany, jakie mogliśmy zaobserwować na włosach Shakiry. Szybko jednak wracała do swojej klasycznej fryzury i nie decydowała się na dłuższe metamorfozy.
Nawet do upiętych włosów u Shakiry trudno byłoby się przyzwyczaić. Dlatego decydowała się na takie rozwiązanie tylko czasami. Sądzicie, że słusznie? A może powinna jednak częściej ryzykować?
To tylko podpucha. Shakira zdecydowała się wystąpić w peruce w jednym z teledysków, aby wybadać, czy jej fani zaakceptują taką zmianę. Czarne włosy oczywiście pasowałyby do każdej latynoskiej dziewczyny, ale Shakira szybko się przekonała, że fani tęsknią za blondem.
Jednak tak bardzo korciła ją zmiana fryzury, że choć nie zdecydowała się na farbowanie, postanowiła ściąć swoje długie loki. Dobra decyzja?