Uczniowie gimnazjów są większymi entuzjastami marichuany niż studenci (61 proc.) i uczęszczający do szkół średnich (42 proc.). W ciągu 1,5 roku znacząco przybyło młodych przeciwników karania za posiadanie. Prawie połowa nastolatków w wieku 13-15, czyli gimnazjalistów jest nie tylko za legalizacją posiadania niewielkiej ilości, ale za legalizacją marihuany w ogóle - oczekuje tego 48 proc. z nich!
Pomysł złagodzenia ustawy narkotykowej najmocniej popierają nastolatkowie z bogatych rodzin z dużych miast (80 proc.).
Dla młodych ludzi głównym źródłem wiedzy na ten temat jest internet. Przy czym jedynie 17 proc. korzysta ze stron specjalistycznych. Częściej sięgają na fora i blogi. Nie mają jednak problemów ze wskazaniem miejsc w ich okolicy, gdzie można kupić narkotyki. To wie aż 54 proc. nastolatków!
Specjaliści dostrzegają problem wzrostu zainteresowania narkotykami. Na podstawie przeprowadzonego dodatkowego badania wśród pracowników ośrodków terapii uzależnień, 70 proc. z nich zaobserwowało tendencję obniżania się wieku eksperymentów z marihuaną i wzrost problemu narkotykowego.
Marihuana co prawda nie uzależnia fizycznie - nie powoduje głodu narkotykowego ani delirium - ale za to uzależnia psychicznie, a ten typ uzależnienia leczy się o wiele dłużej.
Powstało wiele publikacji na temat szkodliwości tego narkotyku, zwłaszcza przy częstym paleniu - uszkadza górne drogi oddechowe i serce, może powodować raka (tym bardziej, że w przeciwieństwie do papierosów, marihuany nie pali się przez filtr), obniża odporność organizmu.
Szczególnie narażone są osoby młode, które nie ukończyły dwudziestego roku życia, ponieważ ich mózg nie jest jeszcze w pełni ukształtowany. Używanie narkotyków, w tym marihuany, prowadzi do zmian w funkcjonowaniu i strukturze mózgu, a także opóźnia rozwój emocjonalny, a to wszystko czyni młodych ludzi bardziej podatnymi na wszelkie nałogi. Nie wiadomo, czy zmiany te są odwracalne.