Claire Underwood, bohaterka serialu "House of Cards", to kobieta silna, twarda i wyrafinowana. Kobieta sukcesu, wiernie stojąca u boku męża, mistrza manipulacji, Francisa Underwooda. Dorota Wróblewska, producentka pokazów mody i wykładowca kodu ubioru uważa, że podobieństwo Agaty Dudy do Claire Underwood nie jest niczym złym.
Bohaterka serialu "House of Cards", stała się wzorem do naśladowania dla wielu kobiet na świecie, które chcą awansować w biznesie. Kostiumy autorstwa Johanny Argan są dopracowane w najmniejszych szczegółach. Odnoszę wrażenie, że jej stylizacje są inspiracją dla stylistów, którzy pracują nad wizerunkiem Pani Prezydentowej. Czy dobrze? Trudno jest nam zauważyć rzeczy naj-bar-dziej oczywiste i wziąć przykład. Nie bójmy się takich rozwiązań, bo nie warto wywarzać otwartych drzwi. Inspiracja nie jest niczym złym. Wręcz przeciwnie! - napisała na Facebooku.
Tego samego zdania jest Piotr Tymochowicz, specjalista od wizerunku, z którego wiedzy korzystali między innymi Andrzej Lepper i Janusz Palikot .
To wizerunek, który nie pozwala być niezauważoną, dzięki niemu można szybko i sprawnie wyjść z cienia. Mam wrażenie, że ten wizerunek jest budowany na zasadzie kontrastu z poprzednią damą, która cokolwiek by nie robiła, pozostawała w cieniu. Tu mamy bardzo sprawną kreację, która służy zwiększeniu rozpoznawalności w danej roli - powiedział w rozmowie z Plotek.pl. - Na początku nie ma też znaczenia, czy wizerunek będzie white czy black, dobry czy kontrowersyjny, ponieważ najpierw trzeba budować rozpoznawalność, a budowanie jej na kojarzeniu z serialem działa na ludzi najszybciej i jest tu bardzo sensowne.
Przy okazji zapytaliśmy Tymochowicza, jak ocenia wizerunek prezydenta Andrzeja Dudy . Przypomina wyrachowanego Francisa Underwooda, serialowego męża Claire?
Nie, ja tego wyrachowania nie widzę, ono jest w tle - powiedział. - Jest w sferze domniemań, że skoro będzie lansować PiS, to musi być wyrachowany - w samym wizerunku tego nie widać. To na pewno jest przemyślana kreacja na takiego trochę mydłkowatego człowieka. To przemyślane i trafne, bo większość wyborców to starsi tradycjonaliści. Gdybyśmy zbadali w grupie kobiet, który wizerunek kojarzy się najbezpieczniej, najbardziej elegancko, to tradycjonaliści wybierają często na pograniczu młodych/starych, przylizanych, mydłkowatych, często z brylantyną na głowie, to styl przedwojennych aktorów. Często najwyższe notowania mają przylizane postacie, metroseksualne, jak Kraśko, Ibisz, Tomasz Lis na początku swojej kariery. Takie postaci budzą skojarzenia - ocenił Tymochowicz.
alex
Komentarze (27)
Styl Agaty Dudy chwalą. Pytamy o zdanie Piotra Tymochowicza: Wyjdzie z cienia. A co z prezydentem? Tu już gorzej
Gdyby żył Czarek Mończyk też mógłby się wypowiedzieć.
Z pompą tak przedstawia panienke od strojów:
"Dorota Wróblewska, producentka pokazów mody i wykładowca kodu ubioru.."
Wykładowca? Akademicki? No, no no, a na jakim uniwersytecie?
Ale to miło, ze p. red. ALex zadbał/a, abyśmy mieli troche zabawy od rana...
P.S. Stary dowcip o "wykładowcach";
Spotyka się dwóch dawnych koelgów szkolnych:
- Co porabiasz?
- A, wiesz, jestem głównym księgowym w jednym takim przedsiębiorstwie.... A ty?
- A ja wykładam.
-Co?
- Chemię?
- Na Boga, ty, który zawsze miałes kłopoty z przedmiotami ścisłymi? A gdzie wykładasz?
- Ja chemię wykładam na półki w Biedronce.