Dorota Gardias odkryła guza w piersi już dwa lata temu. "Lekarz stwierdził, żeby się nie przejmować, tylko obserwować"

W pierwszej połowie września informowaliśmy, że Dorota Gardias w czasie rutynowego badania usłyszała, że ma w piersi centymetrowy guz. Jak wyznała wówczas dla magazynu "Party", wiadomość całkowicie wyprowadziła ją z równowagi, przez co przepłakała kolejne dni. Dziś czuje się już silniejsza i ma misję, aby otwarcie mówić o walce z nowotworem. Dziennikarka udzieliła wywiadu w "Dzień Dobry TVN", w którym opowiedziała o swojej chorobie i zaapelowała tym samym do wszystkich kobiet.

Dorota Gardias o raku piersi

Jak wyznała Gardias, zmianę w piersi odkryła... dwa lata przed diagnozą. Jej lekarz powiedział jej wówczas, że ma się nie przejmować, lecz obserwować sytuację. 

Odkryłam tego guza dwa lata wcześniej. Lekarz, który go badał, stwierdził, żeby się nie przejmować, tylko obserwować. (...) Od drugiego lekarza dostałam informację, że kobiety często sobie "hodują" coś złego w piersiach, bo ten nowotwór, który ja mam, z czasem mógłby się "zezłośliwić".

Po tym czasie jednak guz zaczął dawać coraz bardziej niepokojące znaki, Gardias więc niezwłocznie zgłosiła się do specjalisty. 

Po dwóch latach ta sama pierś zaczęła dawać sygnały. Organizm zaczął wysyłać alarmy. Pojawiło się ciągnięcie w piersi i jeszcze inne rzeczy.

Dziennikarka wyznała, że czuję się dobrze i prawdopodobnie nie będzie musiała korzystać z chemioterapii - wszystko dzięki szybkiemu zgłoszeniu się do lekarza. Dziennikarka podkreśliła tym samym, jak ważna jest profilaktyka dla każdej kobiety po 30. roku życia. 

Ja się czuję wspaniale, prawdopodobnie nie będę miała chemii. Ale ja widziałam, jak ludzie walczą. Walczą z tym, by przejść z jednego końca korytarza na drugi, dlatego, że zaczęli leczenie, gdy było już późno. Po 30. roku życia regularnie kobiety powinny wykonywać USG piersi, po 40. - mammografię, ponieważ możliwość zachorowania na raka piersi wzrasta z wiekiem, a jest to problem ogromny.

Gardias dodała, że ma w sobie dużo siły do walki i podkreśliła, że czuję się w tej sytuacji na wygranej pozycji.

Mam bardzo dużo siły, energii i wiary w to, że będzie dobrze. Bo w tej całej sytuacji jestem ogromną szczęściarą.

Życzymy dużo siły i zdrowia.