Odejście Meghan Markle i księcia Harry'ego z rodziny królewskiej odbiło się w mediach bardzo szerokim echem. Para wyprowadziła się do Stanów Zjednoczonych już na początku ubiegłego roku. Mimo że zapewniali, że wyprowadzili się, aby mieć jak najwięcej spokoju, robili wszystko, aby było go jak najmniej. Wisienką na torcie był wywiad u Oprah Winfrey, w którym m.in. oskarżyli członków rodziny o rasizm. W tym samym wywiadzie deklarowali, że nawiązali współpracę z Netfliksem na długo po opuszczeniu dworu. Jak się okazuje, było inaczej.
W rozmowie z Oprah Winfrey książę Harry i Meghan Markle zapewniali, że skorzystali z propozycji Netfliksa, dopiero gdy zamieszkali w Stanach Zjednoczonych. Książę tłumaczył tę decyzję troską o rodzinę. Dodał, że został wówczas odcięty od pieniędzy królewskich.
Ktoś zasugerował to w momencie, w którym moja rodzina dosłownie odcięła mnie finansowo. Tak więc było wiele różnych opcji. I spójrz, z mojego punktu widzenia, wszystko, czego potrzebowałem, to wystarczająco dużo pieniędzy, aby móc zapłacić za bezpieczeństwo, aby moja rodzina była bezpieczna - mówił wówczas Harry.
Jak donosi jednak portal Page Six, Meghan Markle jeszcze mieszkając w Wielkiej Brytanii, prowadziła rozmowy z Netfliksem. Chodziło już wtedy o serial animowany, który ma zostać wyprodukowany już wkrótce. Wychodzi na to, że Meghan i Harry nie zdecydowali się na ich ofertę po opuszczeniu dworu, a dwa lata wcześniej.