Karolina Pajączkowska po ostatnich wydarzeniach zdecydowała się zrezygnować z prowadzenie Instagrama. Dziennikarka nie tylko ma dosyć seksistowskich komentarzy, z którymi nieustannie musi się mierzyć, ale i ogromnego zainteresowania, które wzbudził jej ostatni post. Dostała wiele propozycji wywiadów i próśb o komentarz. Wpis dotyczył hejtu, który spadł na nią po ostatnim wydaniu wiadomości.
Przypomnijmy, że dziennikarka podczas wydania wiadomości miała na sobie żółtą sukienkę z dekoltem, która według internautów nie była stosowna do pracy w telewizji. Na Twitterze wielu z nich odnosiło się do wyglądu prezenterki, zamieszczając negatywne komentarze. Karolina postanowiła odpowiedzieć na hejt i zamieściła obszerny wpis, w którym poruszyła temat seksizmu i złego traktowania kobiet w miejscach pracy. Cała sprawa odniosła się szerokim echem w mediach, a słowa Karoliny cytowało wiele portali. Nic dziwnego, że dziennikarze starali się o wywiad z prezenterką, jednak ta odmawiała. Teraz stwierdziła, że zainteresowanie jej osoba jest zbyt duże.
Od 3 dni bardzo wiele nowych osób odwiedziło mój profil. Chciałabym wam przekazać, że całe to zamieszanie wokół mojej osoby nie było zamierzone. Powiem więcej – onieśmiela mnie skala zainteresowania - powiedziała Pajączkowska na InstaStories.
Na ten moment konto dziennikarki na Instagramie zostało oznaczone jako prywatne. Nie można zatem komentować ani oglądać publikowanych zdjęć.
Karolina Pajączkowska jest absolwentką Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie studiowała dziennikarstwo i komunikację społeczną. Posługuje się biegle trzema językami obcymi: angielskim, francuskim i hiszpańskim. Karierę rozpoczęła w lokalnej telewizji NTL w Radomsku. Pracowała także w TVN24. Od listopada ubiegłego roku pracuje w TVP Info w serwisie informacyjnym i specjalizuje się w tematach międzynarodowych. Widzowie także mogli ją poznać w drugiej edycji programu "Top model", w którym wzięła udział.