Michał Malitowski ma za sobą bardzo trudny okres. Tancerz borykał się z problemami zdrowotnymi, zachorował na depresję i rozstał się ze swoją wieloletnią partnerką taneczną i życiową. Od niedawna wraca do formy. Ku uciesze widzów wrócił też do pracy na planie "Tańca z gwiazdami".
Juror już jakiś czas temu wyznał, że zmagał się z depresją. Do tej pory nie wchodził w szczegóły swojej walki z chorobą. W jednym z ostatnim wywiadów wyznał jednak, że w pewnym momencie miał myśli samobójcze.
Pamiętam, że jak wpisywałem w Google'u hasło "jak popełnić samobójstwo?", to myślałem sobie: jestem tak beznadziejny, że nawet nie wiem, jak to się robi. Zbierałem tabletki, wziąłem jakieś kable od telefonów, ładowarki, starałem się robić jakieś pętle. Nie wiem, czy byłbym w stanie to zrobić, ale byłem na etapie planowania - wyznał na antenie Radia Zet.
W trudnych chwilach Michał Malitowski mógł liczyć na wsparcie swojej siostry, Anny. Kobieta towarzyszyła mu także podczas wywiadu. Jak powiedziała, bliscy tancerza wiedzieli o jego chorobie, dlatego też "pilnowali go non stop".
Na szczęście Malitowski najgorsze ma już za sobą. Obecnie skupia się na nowych projektach zawodowych oraz wychowywaniu córki.
Barbara Kurdej-Szatan stresuje się udziałem w "Tańcu z gwiazdami":
MŁ