• Link został skopiowany

Tak trudnego wywiadu Mucha nie miała już dawno. Zareagowała stanowczo. "Mam wrażenie, że wpychasz mnie w poczucie winy"

To nie była prosta, słodka rozmowa, jakich w "VIVIE!" jest pełno. Piotr Najsztub pytał Annę Muchę o najbardziej drażliwe tematy i nie zadowalały go proste odpowiedzi. Na koniec aktorka wydawała się zirytowana.
Anna Mucha
Artur Zawadzki/REPORTER / Artur Zawadzki/REPORTER

Anna Mucha należy do grona tych gwiazd, które otwarcie mówią, co myślą. W najnowszej rozmowie z Piotrem Najsztubem pokusiła się o kilka szczerych wypowiedzi w szczególności na temat życia zawodowego oraz swojego rodzicielstwa.

Zobacz wideo

Anna Mucha porzuciła karierę w LA, by odnosić sukcesy w Polsce

Mucha uważana jest dziś głównie za aktorkę serialową. Choć ma na koncie kilka filmowych ról, większość z nich odegrała na początku kariery. By szlifować swój talent, kilka lat temu wyjechała do szkoły aktorskiej Lee Starsberga w Nowym Jorku. Jak przyznała w rozmowie z Najsztubem, dziś nie żałuje tej decyzji, lecz nie chciałaby kontynuować swojej przygody z aktorstwem właśnie w Hollywood. Powód? Okazuje się, że dla Muchy "LA jest brzydkie, nieatrakcyjne, nieinteresujące". Powróciła więc do Polski, bo "to tutaj dostała szansę od losu, o której jej amerykańscy znajomi nie mogą nawet pomarzyć". 

Mogliby mi zazdrościć. Ba, zazdroszczą! Mam swój amerykański sen w lokalnym wydaniu.

Ta odpowiedź nie usatysfakcjonowała Najsztuba. W dalszej części rozmowy zapytał Muchę, czy lubi rutynę, jaką daje jej "M jak Miłość". 

Nie namawiam Cię na frustrację. Choć... Jest w Twoim aktorskim życiu coś piorunująco powtarzalnego. Ile lat grasz w "M jak Miłość"?

Mucha gra w "M jak Miłość" od ponad 15 lat i przyznaje, że obsada serialu stała się już w jakiejś części jej rodziną. Ale serial nie jest całym jej zawodowym życiem. Podkreśla, że gra w teatrze i ludzie ją kochają. Spektakle z jej udziałem cieszą się sporą popularnością i nie uważa, że jakikolwiek wpływ na to ma jej wieloletnia rola Magdy w "M jak Miłość". 

Mogliby wyjść po 15 minutach, a zostają do końca i jeszcze biją brawo, i dobrze się bawią.
 

Dziennikarz wprost wyznał jednak, że Mucha nigdy nie będzie w 100% pewna tego, czy ktoś chce obejrzeć ją na scenie teatru ze względu na to, że jest fajną osobą, czy też po prostu popularną skandalistką. Mucha nie pozostała mu dłużna i zasugerowała, że Najsztub wysuwa niewłaściwe wnioski.

Próbujesz mnie zarazić swoimi lękami? - odpowiedziała.
Anna Mucha
Anna Muchafot. 'Viva!', Mateusz Stankiewicz

Idealna matka i aktorka? 

W rozmowie poruszony został również temat macierzyństwa. Mucha szczerze wówczas przyznała, że oczywiście nie uważa się za matkę idealną.

Skłamałabym, gdybym powiedziała: "Ojej, jak jest wspaniale" - czytamy.

Najsztub zgryźliwie zasugerował więc, że bycie "najlepszą matką na świecie" jest dla Muchy zbyt trudne, więc ta odpuszcza. 

Mam wrażenie, że wpychasz mnie w jakieś poczucie winy. Raz muszę być doskonałą matką, za chwilę hollywoodzką aktorką. A ja akceptuję, że są rzeczy, na które nie mam wpływu - odpowiedziała.

Trzeba przyznać, że rozmowa Anny Muchy z Piotrem Najsztubem z pewnością nie zalicza się do kolejnych mdławych wywiadów. Dziennikarz nie bał się postawić aktorce zarzutów, na które ta skrupulatnie próbowała odpowiadać. Czy jej się udało? Zdania mogą być w tej kwestii podzielone, bo uszczypliwe komentarze Najsztuba nie zawsze kończyły się w pełni uzasadnioną kontrą. 

DH, WJ

Więcej o: