Marianna Schreiber zgodziłaby się wrócić do męża? Nieoczywista odpowiedź

Czy małżeństwo Marianny Schreiber i polityka PiS-u jest już definitywnie zakończone? Jeden z internautów zapytał celebrytkę, czy chciałaby powrotu męża. Jej odpowiedź może zaskakiwać.

Marianna Schreiber zaistniała medialnie jako żona polityka PiSŁukasza Schreibera. Internetowa działalność celebrytki położyła się jednak cieniem na jej małżeństwie. O rozstaniu pary było głośno w mediach. Teraz uczestniczka freak fightów została zapytana, czy chciałaby wrócić do męża. Dała niejednoznaczną odpowiedź. 

Zobacz wideo Łzy podczas wywiadu z Marianną Schreiber. Wspomniała o rozstaniu z mężem

Schreiber chciałaby wrócić do męża? "Ale to nie znaczy, że nie warto kochać"

Marianna Schreiber niezbyt chętnie odpowiada na pytania dotyczące byłego partnera. Tym razem jednak postanowiła zabrać głos. Celebrytka zorganizowała dla fanów serię pytań i odpowiedzi na Instagramie. Jeden z internautów zapytał wprost, czy Schreiber byłaby wstanie wrócić do męża. "Wybaczyłabyś mu, gdyby chciał wrócić?" - czytamy. Kontrowersyjna influencerka odpowiedziała niezbyt stanowczo. "Chyba tak... Nie wiem" - napisała. Na tym Marianna Schreiber nie zakończyła jednak swojego komentarza. Po pewnym czasie opublikowała na InstaStories grafikę z wymownym cytatem: "Za miłość płacimy największą cenę i jest nią cierpienie po niej". Co więcej, do tych słów celebrytka dołożyła też swoje trzy grosze. "Ale to nie znaczy, że nie warto kochać. Warto" - napisała. 

Marianna Schreiber o separacji miała dowiedzieć się z mediów

Przypomnijmy, że Łukasz Schreiber o separacji z żoną i rychłym rozwodzie powiedział w marcu tego roku w rozmowie z jednym z bydgoskich portali. Marianna wkrótce oznajmiła, że o wszystkim dowiedziała się z mediów. O sprawę polityk PiS-u był dopytywany później podczas wywiadu w Radiu Zet. - Wie pani doskonale, z jakiego powodu to się bierze. Całe moje życie przez ostatnie 2,5 roku media sprowadziły do poziomu 'Big Brothera'. Ja cały czas milczałem, milczę, nie komentuję, nie oceniam. Natomiast to był krótki, dość suchy komunikat - powiedział wówczas. Prowadząca Beata Lubecka chciała jednak doprecyzować, czy żona polityka rzeczywiście dowiedziała się z mediów o separacji i rozwodzie. Schreiber odpowiedział jednak, że nie ma wpływu na to, co ktoś mówi publicznie.  - To znaczy, że pana żona mówi nieprawdę? - dopytywała Lubecka. - Obojętnie co ja powiem, to ktoś, kto mnie zna, doskonale wie, jak było. Ktoś, kto mnie nie lubi, obojętnie co powiem, w nic nie uwierzy - odpowiedział Schreiber. 

Więcej o: