Joanna Jabłczyńska wciąż błądzi pomiędzy wizerunkiem małej dziewczynki, a dojrzałej kobiety. Niestety, nie udaje jej się znaleźć złotego środka, co udowadnia jej stylizacja z premiery nowej kolekcji w sklepie Van Graaf. Joasia wygląda trochę, jakby szła na aerobik, miała sprzątać dom lub po prostu wybierała się... spać. Na pewno nie jest to strój wyjściowy - nie zmylą nawet kozaki, które kłócą się z cienkimi legginsami i domową bluzką.
Nam się nie podoba, ale może wy jesteście innego zdania?