To wada wzroku. W dzieciństwie została ona zdiagnozowana u aktorki na minus 9 dioptrii, co zmusiło ją do noszenia okularów. Po pewnym czasie Mucha zamieniła okulary na szkła kontaktowe, więc pewnie nie pamiętacie, że ma problem ze wzrokiem. Jest bardzo prawdopodobne, że teraz będzie musiała wrócić do okularów. Jak donosi "Życie Na Gorąco", gwiazda znajduje się pod stałą opieką okulisty, który oceni, czy zmiany ostrości widzenia są naturalne dla okresu ciąży, czy nie.
Mucha nie może nic dźwigać, gdyż może to skutkować odklejeniem się siatkówki. Musi się regularnie ważyć, a także zrezygnować z butów na wysokim obcasie, by nie mieć obrzęków.
Jeśli wyniki wszystkich badań będą w normie, Muszka będzie mogła podjąć próbę porodu naturalnego. Jednak gdy zacznie widzieć gorzej, nie uniknie porodu przez cesarskie cięcie.
Życzymy dużo zdrowia.
Annik