Pełna emocji, bardzo efektowna choreografia, w której b-boy Michał i sympatyczna Masza pokazali swoje umiejętności, zachwyciła jurorów i publiczność. Pomimo bardzo poważnej kontuzji Michała - wspomina się o problemach z odcinkiem lędźwiowym, ale Kotek widzi też niepokojący plaster na jego barku - wszystko zostało wytańczone bez zastrzeżeń. Ich występ był wspaniałym, lirycznym spektaklem... Ale nie tylko :) Ci bardziej spostrzegawczy widzowie mogli zobaczyć w nim elementy humorystyczne. Po pierwsze z radością wytańczone toprocki, czyli kroki podstawowe breaka, po drugie śmieszne figury dopasowane do sceny miłosnej. Kotek ma problem z tym, żeby się zdecydować, czy oglądać Maszę, czy Michała. Oboje byli w tym tańcu wręcz doskonali.