Niedawno pisaliśmy o tym, że Rihanna - choć przybrała na wadze od czasów rozpoczęcia swojej kariery - dopiero teraz dobrze poczuła się we własnej skórze i w pełni zaakceptowała swoje ciało. Jak się okazało, dąży również do pełnej samoakceptacji psychicznej i zależy jej na tym, żeby żyć w zgodzie ze wszystkimi swoimi wadami. Gwiazda bardzo słusznie bowiem zakłada, że "bycie sobą" to najpewniejszy klucz do szczęścia.
Dzięki wielkiemu sukcesowi w branży, jakim jest jej ostatnia płyta, i mądrości życiowej, jaka płynie z tekstów piosenek na niej zawartych, szybko stała się inspiracją dla swoich fanów. Jak sama przyznaje, bardzo jej zresztą na tym zależy:
Myślę, że moi fani cieszą się z moich wad i niedoskonałości. Jestem w gruncie rzeczy zbuntowana i robię wszystko po swojemu, motywując ich do bycia indywidualistami. Tylko na tym mi zależy - żeby ludzie byli po prostu sobą i żyli pełnią życia.