Serwis tmz.com doniósł, że podczas trwającej właśnie trasy koncertowej Miley Cyrus doszło do tragedii. Jeden z autokarów, który wiózł ekipę koncertową do Karoliny Północnej, miał poważny wypadek. Kierowca zginął na miejscu.
Nie było pewności, czy Miley jechała tym właśnie autokarem. Dopiero kilka godzin później media poinformowano, że młodej gwiazdki nie było w żadnym z autokarów jadących na koncert.
Rodzina Cyrus wydała już komunikat w sprawie tragedii:
Jesteśmy głęboko zasmuceni utratą Billa "Wujka Billa" Douglasa. Członkowie naszej trasy koncertowej są jak członkowie naszej rodziny. Nasze myśli i modlitwy wędrują do jego rodziny w związku z tą tragedią. Będziemy za nim tęsknić.
Wszystkie koncerty odbędą się zgodnie z planem.