Alicja Bachleda-Curuś i Colin Farrell poznali się na planie filmu "Ondine". Amerykańskie i polskie media niejednokrotnie sugerowały, że łączy ich nie tylko praca. Jak dowiedział się "Fakt", ich "romans" został wymyślony i opracowany przez dział promocji filmu. Specjaliści od reklamy nie przewidzieli jednego - wybuchu prawdziwego uczucia.
Zakochałam się w nim do szaleństwa. Boję się, że wkrótce się to wszystko skończy - mówiła przyjaciółce Alicja.
Colinowi bardzo odpowiadała taka sytuacja. Producenci byli zadowoleni, a on mógł spotykać się również z innymi kobietami. Sytuacja zmieniła się, gdy Alicja zabrała go do swojego rodzinnego Krakowa. Colin zakochał się w aktorce i zaproponował by wspólnie zamieszkali w jego willi. Alicja zgodziła się. Teraz jest w ciąży, ale wciąż ma dużo wątpliwości.
Alicja obsesyjnie się boi, że ten romans nie przetrwa. Odwołała nawet wspólne wakacje z rodzicami, by mieć nad Colinem kontrolę -twierdzi informator "Faktu".
Dziecko nie zagwarantuje jej tego, że Colin z nią zostanie. Ma już dziecko z jedną ze swoich partnerek.