Z utęsknieniem wyglądam dnia, w którym skończy się telenowela pt. "Burzliwe życie Edyty Górniak". Na szczęście widać światełko w tunelu, bo właśnie zakończyła się jednak z głośnych spraw z udziałem piosenkarki. Jak donosi "Twoje Imperium", Edyta Górniak wygrała proces z Piotrem Krysiakiem, który to opublikował jej biografię.
Edyta wygrała sprawę o naruszenie dóbr osobistych, ale nie to było najciekawsze. W sądzie zachowywała się jak na gwiazdę przystało (czyt. pozowała i uśmiechała się do dziennikarzy). Ubolewała również, że kiedyś nie mogła z nimi rozmawiać, bo nie pozwalał jej...
- Dobrze, że Darek nie jest już moim menadżerem. Dzięki temu możemy rozmawiać. To on izolował mnie od dziennikarzy. Teraz nie ma kto państwa przeganiać - cytuje "Twoje Imperium".
Edyta Górniak żałowała również, że nie mogli oni wejść na salę rozpraw. Nie mogli, bo taki warunek postawił jej prawnik. O tym jednak nie pamiętała.